Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
0,00 

Twój koszyk

Bezpieczne zakupy
0
logocool people cool product
16 lutego, 2024

Polki kochają te perfumy!

Wiele z nas wprost nie wyobraża sobie bez nich życia. Rozpylamy je w okolicach szyi, na nadgarstkach, a często także w pomieszczeniach. Perfumy, bo o nich mowa, to skarb, który nie tylko przepięknie prezentuje się w wyszukanych flakonach i cieszy oczy klientek ekskluzywnych salonów oraz drogerii, ale także idealny środek do polepszenia własnego samopoczucia w niemalże […]

Wiele z nas wprost nie wyobraża sobie bez nich życia. Rozpylamy je w okolicach szyi, na nadgarstkach, a często także w pomieszczeniach. Perfumy, bo o nich mowa, to skarb, który nie tylko przepięknie prezentuje się w wyszukanych flakonach i cieszy oczy klientek ekskluzywnych salonów oraz drogerii, ale także idealny środek do polepszenia własnego samopoczucia w niemalże każdej sytuacji. W zależności od wybranego aromatu jesteśmy przecież w stanie osiągnąć odmienne rezultaty – poczuć zastrzyk energii, uspokoić się, czy nawet zacząć postrzegać samą siebie jako seksową lub pewną siebie i, tym samym, „oszukać” rzeczywistość. Dziś nowoczesne perfumy i różnego rodzaju perfumetki goszczą w prawie każdej torebce czy kosmetyczce, ale historia ich bardziej tradycyjnych poprzedników zaczyna się w odległym i nieco tajemniczym starożytnym Egipcie. Macie ochotę ją poznać?

Dawno, dawno temu…

Kiedy samo słowo „perfumy” nie było jeszcze wcale niczym oczywistym, a sens jego istnienia dopiero zaczynał rozkwitać w umysłach wielbicieli przepięknych zapachów, Egipcjanie zaczęli wykorzystywać nasycone silnym aromatem żywice, korę i zioła w celu uzyskania jedynych w swoim rodzaju mieszanek. W wyniku spalania wymienionych surowców udawało im się produkować pełne dusznych nut kadzidła, które stanowiły w owych czasach głównie symbol wysokiego statusu społecznego. Ich następcami były ciężkie oleje roślinne lub tłuszcze pochodzenia odzwierzęcego zmieszane z aromatami, które nie tylko skutecznie odstraszały wszelkie insekty, ale także maskowały zapach potu.

A co z fikuśnymi flakonikami?

I na nie przyszedł czas, ale droga do ich rozwoju rozpoczęła się dopiero około VIII wieku n. e., kiedy to Arabowie dokonali destylacji alkoholowej. Pozwoliło to na stopniowe zmienienie bazy dotychczas znanych perfum na lżejszą i uczyniło stosowanie ich o wiele wygodniejszym niż wcześniej. Do tego czasu występowały one jedynie w formie nieporęcznych maści lub gęstych mikstur. Uznaje się, że jedne z pierwszych perfum w dzisiejszym pojmowaniu tego słowa miały zapach różany, który jest przecież jednym z najbardziej pożądanych do dziś i nawet w XXI wieku uznaje się go za wyjątkowo kuszący aromat.

Cisza przed… rozkwitem

Początek średniowiecza w Europie był dla rozwoju perfumiarstwa dosyć trudnym okresem, ale już około XII wieku zaczęły powstawać miejsca, w których wyjątkowe aromaty były przekształcane w cudowne mikstury, na które mogli sobie pozwolić jedynie najbogatsi. Nie da się ukryć, że rozwój procesu ich wytwarzania nie byłby tak spektakularny, gdyby nie Francuzi. To właśnie oni opanowali niemalże do perfekcji tworzenie kuszących kompozycji zapachowych, które na polecenie monarchów były rozpylane także w miejscach publicznych, by zamaskować nieprzyjemne zapachy. Tak samo postępowano w wielu krajach europejskich, także w Anglii i Niemczech.

Czas na chwałę

Wyjątkowym okresem w rozwoju perfumiarstwa należy nazwać XIX wiek, kiedy to w Paryżu zaczęły pojawiać się wspominane do dziś sklepy pełne kuszących aromatów. W tym czasie szybko rozwijały się nauki ścisłe, a w szczególności chemia – odkrycia w tej dziedzinie pozwoliły na stworzenie syntetycznych aromatów, które do dziś są wykorzystywane w celu obniżenia ogólnych kosztów produkcji zapachowych cudeniek. Surowce naturalne osiągały (i osiągają do dziś) zawrotne ceny, dlatego dopóki flakony perfum były wypełnione ich esencjami właściwie po brzegi, niemożliwością było uczynienie ich popularnymi także wśród przedstawicieli klasy średniej. Dopiero wykorzystywanie syntetycznych zamienników ekstremalnie drogich skarbów natury pozwoliło ludziom, pochodzącym z mniej zamożnych rodzin, na zakup tych dóbr, już nie tak luksusowych, choć nadal intrygujących swoim aromatem.

Po co nam perfumy?

Czy nie moglibyśmy obyć się bez nich? Przecież na nowoczesnych ulicach panuje już względny porządek, a obywatele większości państw kuli ziemskiej kąpią się zdecydowanie częściej niż dwa razy w roku, więc nieprzyjemna woń ścieków, czy też potu raczej nie powinna zmuszać nas do maskowania czegokolwiek mocnym kwiatowym zapachem. Sęk w tym, że w tym momencie nie chodzi już wcale o żadne tuszowanie rzeczywistości. Zapachy pozwalają nam na wyrażenie samych siebie, a także swoich uczuć względem osoby, z którą, np. wybieramy się na kolację. Co więcej, okazuje się, że ich „magiczna” moc jest w stanie nie tylko oddziaływać na osoby z naszego otoczenia, ale także na nas samych. Nie ulega wątpliwości, że używanie przez nas konkretnych typów perfum z wyraźną przewagą danych nut zapachowych służy w dużej mierze poprawieniu naszego nastroju, czy też… stworzeniu pewnej iluzji, niemalże psychologicznej. O czym mowa? Oczywiście o sytuacjach, w których konkretne perfumy pozwalają nam poczuć się, np. bardziej kobieco, czy też sprawiają, że nabieramy pewności siebie. Są one więc zapachowym odpowiednikiem czerwonej szminki na ustach – z nimi jesteśmy w stanie zrealizować o wiele więcej zamierzonych planów, niż mogłoby nam się wydawać.

Co w trawie piszczy? – czyli jakie perfumy kochają Polki

Nie ulega wątpliwości, że wybór nut zapachowych to sprawa bardzo indywidualna, możemy jednak pokusić się o stwierdzenie, że istnieją pewne kategorie zapachowe, które są w wybranych szerokościach geograficznych stosowanie znacznie częściej niż inne. W ostatnim czasie szczególnym zainteresowaniem cieszą się wśród Polek zapachy o nutach orientalnych, np. z dodatkiem olejku arganowego, takie jak polecane przez nas bestsellerowe Perfumy No 001 dostępne we flakonikach o różnej pojemności. Nie słabnie także zainteresowanie aromatem tajemniczego kadzidłowca, który wyczujemy szczególnie w Perfumach 004 i który idealnie sprawdzi się jako niewidzialna „biżuteria” na każdy wieczór. Tak naprawdę nie ma jednak znaczenia, czy wybierany przez nas zapach będzie zaliczał się do kategorii „modnych” w danym sezonie. Kluczem do sukcesu w jego doborze powinny być przecież przede wszystkim nasze własne preferencje.

Artykuł napisany przez CoolCoola

Powiązane posty

Copyright © 2024 COOL PEOPLE Sp. z o.o.
Made with ❤ CoolCoola
lockusercartmenu linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram