Jesienny Must-Have z Cool Coola - nawilżające masła do ciała 

Jesienna aura ma się w najlepsze, a Ty właśnie trzymasz w ręce ulubioną kawę o smaku dyniowym? Słuchasz playlisty z hitami, które idealnie sprawdzają się jako ścieżka dźwiękowa dla tej pory roku i na szyi masz szalik w ciepłym odcieniu brązu. Brzmi jak jesienne popołudnie idealne, prawda? Szkoda tylko, że prawdopodobnie psuje je jeden mały ale jakże denerwujący element… Chłodny wiatr, smagający odsłonięte fragmenty Twojej skóry, którego nieprzyjemne działanie objawi się wieczorem w postaci kolejnych suchych skórek, które pozostaną na Twoim ciele na długo… Jeśli czujesz, że potrzebne Ci remedium na tego typu dermatologicznych nieprzyjaciół, koniecznie wypróbuj nawilżające i naturalne masła do ciała. 

Dlaczego nasza skóra nie przepada za jesienią (i nie tylko)?

Czas postawić sprawę jasno: ludzka skóra niestety nie przyjaźni się zbyt blisko z żadną z pór roku. Męczą ją gorąca plaża i prażące słońce, ranią zimowe mrozy i drażnią niezdecydowane pod względem temperatur wiosna i jesień. Każda pora roku ma oczywiście swoje plusy i minusy, a pogoda, jak wiadomo, zmienną jest, ale nie da się ukryć, że nasza skóra nie może w pełni dogadać się z wieloma zjawiskami atmosferycznymi… Mimo licznych przystosowań, które na przestrzeni wieków wykształciliśmy jako gatunek, nie jesteśmy w stanie funkcjonować bez kremów z filtrem, rękawiczek, ciepłych skarpet i kapeluszy przeciwsłonecznych. Nie znaczy to jednak, że Matka Natura się na nas obraziła – o nie! – po prostu sam człowiek x XXI wieku jest nie tylko nieco innym organizmem niż pięćset lat temu, ale także zmieniły się nasze indywidualne potrzeby. Nie bez znaczenia pozostają dla naszego funkcjonowania również ciągłe zmiany klimatyczne, wywołane w dużej mierze przez emitujące do atmosfery ogromne ilości szkodliwych gazów kominy fabryk. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat diametralnej zmianie uległa także nasza świadomość, dotycząca zagrożeń, jakie spotykamy na swojej drodze właściwie każdego dnia. Wydłużająca się średnia długość życia jest niestety także nierozerwalnie związana z tym, że wiele problemów skórnych zostaje z nami na lata. A radzenie sobie z nimi nie zawsze należy do najłatwiejszych zadań… 

 

 

Czy tylko ja mam taką suchą skórę?

Pewnie wiele razy zadawałaś sobie podobne pytania i często wydawało Ci się, że odpowiedź brzmi „tak”. Nic bardziej mylnego! Na ciągłe, mniej lub bardziej poważne, problemy dermatologiczne skarżą się naprawdę rzesze ludzi! Każda z nas ma też przecież jakiś słaby punkt, a akurat tak się składa, że suche skórki są problemem na tyle powszechnym, że naprawdę nie trzeba się ich wstydzić (jak zresztą żadnego problemu natury kosmetycznej, który wcale nie jest naszą w pełni winą).  

Jak nie szkodzić sobie samej? – czyli mały przewodnik po tym , czego nie należy robić, by cieszyć się wypielęgnowaną skórą.

Zaczniemy od jesienno-zimowych klasyków: nie zapominaj o rękawiczkach i czapce (lub chociażby opasce) na uszy. Te dwa akcesoria mogą wydawać się zbędnymi dodatkami, o których pamiętają tylko największe zmarzluchy, ale okazuje się, że ich brak może pozostawić po sobie istne spustoszenie na powierzchni naszej skóry. Swetry swetrami, ale bez odpowiednio zabezpieczonych dłoni nie powinnyśmy w ogóle ruszać się z domu i nie ma tutaj większego znaczenia, czy wychodzimy z niego tylko na chwilę, czy może zamierzamy przespacerować w chłodnym parku kilka godzin. Rękawiczki to podstawa! A jeśli już o nich mowa, to warto wspomnieć także o tym, jak istotne jest, byśmy zawsze miały pod ręką sprawdzony krem do rąk o bogatej recepturze, który będzie nawilżał naszą skórę i pomagał jej w regeneracji nawet w przypadku najtrudniejszych meteorologicznie momentów w roku. Co jeszcze? Oczywiście nie możemy zapomnieć także o prawdziwych królach codziennej pielęgnacji, czyli masłach do ciała. 

Dlaczego właśnie masło do ciała?

W gąszczu kolorowych supermarketowych balsamów można się zgubić, ale uwierz, że pozytywne działanie ich formuł na Twoją skórę jest nikłe, jeśli w ogóle jakiekolwiek… Jeśli naprawdę zależy Ci na profesjonalnej pielęgnacji, która nie tylko na bieżąco utrzyma suche skórki w ryzach, ale także sprawdzi się jako swego rodzaju maska regenerująca dla ciała o działaniu kojącym ból i likwidującym zaczerwienienia, postaw na bogate w swojej formule masła do ciała od sprawdzonego producenta. Jest to co prawda jeden kosmetyk, ale oferujący szereg możliwości. Pielęgnacyjne zalety tego typu specyfiku można by wymieniać w zasadzie bez końca. Głębokie odżywienie, naturalna receptura, która przyczynia się do lepszej kondycji naszej skóry, a nawet łagodzenie podrażnień. Wszystko to są w stanie zaoferować nam masła do ciała marki Cool Coola, których niesłabnąca popularność sprawia, że nie wyobrażamy sobie już jesieni bez nowego zapachu! 

Masła do ciała Cool Coola – dobra alternatywa dla wymagających kosmetykoholiczek

Od dawana marzysz po cichu o jednym produkcie, który zastąpi kilka innych, które masz w swojej łazience, by jeszcze pełniej oddać się życiu w duchu less waste? Stworzone na bazie olejów roślinnych masła Cool Coola to istny must have w Twojej kosmetyczce. Ich stała konsystencja sprawia, że idealnie sprawdzają się jako ratunek dla przesuszonych pięt i kolan. Dodatkowo, masła pielęgnacyjne od dawna uważane są za niezbędne wyposażenie każdej kosmetyczki. Ale które z nich wybrać? Spokojnie – już spieszymy z pomocą i kilkoma bazowymi informacjami na temat kilku bestsellerowych maseł od firmy Cool Coola.  

  1. Masło do ciała Sandalwood to gęsty i aromatyczny kosmetyk dla najbardziej wymagających klientek.
  2. Masło do Ciała Musk to nawilżenie i piżmowy aromat, który przeniesie Cię do Indii. 
  3. Masło do Ciała Cranberry to przesłodka owocowa przyjemność, której nigdy nie musisz sobie odmawiać. 
  4. Masło do ciała Baltic to regeneracja w nadmorskim klimacie, za którą będziesz wdzięczna przez cały rok. 

Jak dobrać odpowiedni manicure?

To pytanie zadaje sobie wiele z nas – w końcu dobór odpowiedniego manicure to ważna kwestia, która może pomóc we wzmocnieniu pewności siebie, a także w odżywieniu paznokci. Nie należy również zapominać o regularnej pielęgnacji, dzięki której każda stylizacja będzie prezentować się wyjątkowo jeszcze przez długi czas. Na co przede wszystkim zwrócić uwagę i jak dobrać manicure do swoich potrzeb? Zaraz wszystkiego się dowiesz! 

Najpopularniejsze rodzaje manicure

Na wstępie zastanówmy się, spośród jakich rodzajów manicure możesz wybierać. Na pewno nie raz obił Ci się o uszy temat stylizacji hybrydowej. W końcu to obecnie jedna z najbardziej popularnych metod. Nie bez powodu! Lakiery hybrydowe gwarantują wysoką trwałość oraz wiele propozycji kolorystycznych. Jeśli szukasz jeszcze bardziej wytrzymałego rozwiązania i obawiasz się złamania paznokci, możesz postawić na manicure żelowy. Z jego pomocą skutecznie zminimalizujesz ryzyko pękniętej płytki nawet przy wymagających codziennych aktywnościach. To jednak nie wszystko – możesz sięgnąć po jeszcze jedno, prawdopodobnie najtrwalsze rozwiązanie, jakim jest manicure akrylowy. Okaże się on doskonałą opcją dla tych, których paznokcie są szczególnie delikatne i narażone na uszkodzenia. Ostatnie rozwiązanie pomoże również odpowiednio zamaskować niedoskonałości paznokcia, dzięki czemu nie będą one widoczne pod warstwą lakieru. Czy to już wszystko? Wymieniając najpopularniejsze rodzaje manicure, nie należy również zapominać o klasycznej stylizacji, która wbrew pozorom doskonale sprawdzi się przy wielu okazjach. Dla osób, które chcą dogłębnie odżywić swoje paznokcie, idealny będzie manicure japoński wykonywany przy użyciu specjalnych past oraz pudrów. 

Pielęgnacja między zabiegami manicure

Niektórym z nas zdarza się często zapominać o jednym podstawowym kroku każdego zabiegu manicure. Mowa oczywiście o pielęgnacji. Wybierając się do ulubionego studia lub szykując stanowisko do malowania paznokci w domowym zaciszu, czasem odsuwamy na bok myśl o tym, że stylizacja wymaga czegoś więcej niż tylko nałożenia lakieru. Jeśli zależy nam na utrzymaniu wyjątkowego efektu przez długi czas, należałoby zwrócić uwagę na kilka spraw. Zacznijmy od kwestii niepodważalnych. Niech nigdy nie przychodzi Ci do głowy, aby próbować samodzielne zrywać lakier z płytki paznokciowej, w ten sposób możesz jedynie ją poważnie uszkodzić. Zamiast tego lepszym rozwiązaniem będzie udanie się do studia manicure i zdjęcie lakieru hybrydowego lub żelu przy pomocy frezarki. Możesz też skorzystać ze specjalnego zmywacza, który pomoże w pozbyciu się resztek kosmetyku z płytki. Pamiętaj także, aby szykując się do utwardzania lakieru w lampie, dokładnie nawilżyć dłonie najlepiej przy pomocy kremu ochronnego z filtrem. Dobrą metodą na zadbanie o paznokcie jest też robienie przerw między stylizacjami hybrydowymi, tak aby Twoje dłonie mogły odpocząć i się zregenerować. W międzyczasie warto postawić na stosowanie dobrej jakości odżywek, manicure japońskiego lub klasycznego – jeśli zależy Ci na konkretnym kolorze płytki. 

O czym nie wolno zapominać podczas manicure?

Niezmiernie ważnym punktem dotyczącym pielęgnacji dłoni przy manicure jest branie pod uwagę indywidualnych potrzeb. Zdarza się, że niektóre osoby dowiadują się o swoim uczuleniu na lakiery hybrydowe już podczas wykonywania stylizacji. W razie jakichkolwiek niepożądanych oznak należy przerwać proces zdobienia. Jeśli zauważysz u siebie objawy takie jak łuszczenie się skóry dłoni, pieczenie czy też wysypkę, koniecznie skieruj się do dermatologa na konsultację. Pielęgnacja jest w końcu nierozerwalnie związana ze zdrowiem. Co ważne, źle wykonana stylizacja, związana, np. z nieumiejętnym użyciem frezarki, również może przyczynić się do osłabienia płytki paznokciowej. Kontroluj więc wygląd swoich dłoni i zwracaj uwagę na wszystkie niepokojące Cię zmiany. W razie wątpliwości możesz również udać się do zaufanego studia manicure i skorzystać z indywidualnej porady. 

Jak przedłużyć nawilżenie dłoni?

Poza wszystkimi wymienionymi powyżej aspektami dotyczącymi pielęgnacji związanej z zabiegami manicure, jedną z nadrzędnych zasad pozostaje dbanie o właściwe nawilżenie. Co ważne, należy o nim pamiętać nie tylko przed i po wykonaniu stylizacji, ale właściwie każdego dnia. Regularne natłuszczanie skóry wspomaga bowiem jej barierę ochronną oraz chroni przed wysuszeniem. To z kolei przekłada się na zdrowy wygląd dłoni i sprawia, że każdy manicure prezentuje się jeszcze bardziej efektownie. Odpowiednio dobrany krem zadba również o zniwelowanie podrażnień skóry czy uczucia szczypania lub swędzenia, a także pozwoli zredukować oznaki starzenia. Jeśli nie masz pewności, po jaki produkt sięgnąć, z pomocą przychodzi nawilżający krem do rąk Coolcoola. Jego przyjemna konsystencja oraz delikatny zapach zadbają o Twój komfort w czasie korzystania. Z kolei zawarte w kremie składniki przyczynią się do gruntownego odżywienia naskórka, a także płytki paznokciowej. 

Sposoby na ochronę dłoni przed przesuszaniem

Już wiesz, że ładny wygląd manicure w dużym stopniu zależy od nawilżenia, o którym nie wolno zapominać. Dbając o skórę dłoni, warto również pochylić się nad innymi czynnościami, dzięki którym możesz znacząco zredukować ryzyko nadmiernego przesuszenia. Być może znaną Ci zasadą jest noszenie rękawiczek w okresie jesienno-zimowym. Mimo że słyszymy o tym zewsząd, wiele z nas wciąż zapomina, jak ważna to kwestia, szczególnie gdy mierzymy się z problemem przesuszonych dłoni. Jeśli chcesz wspomóc nawilżenie skóry, koniecznie pamiętaj także o noszeniu rękawic chroniących przed bezpośrednim kontaktem z płynem do naczyń czy innymi detergentami. Dobrym sposobem okażą się także ciepłe kompresy nakładane na pokrytą kremem skórę – nie tylko wywołają one uczucie odprężenia, ale i wspomogą procesy regeneracyjne. 

Stylizacja paznokci to nie wszystko. Przedłużenie olśniewającego efektu każdego manicure jest jednak jak najbardziej możliwe. Wystarczy tylko znajomość kilku sztuczek obejmujących odpowiednią pielęgnację i nawilżenie, aby cieszyć się pięknym wyglądem dłoni przez cały czas. 

Kąpiel czy prysznic - co wybierzesz?

Aranżacja przestrzeni łazienkowej może stanowić spore wyzwanie. Liczy się bowiem dobór najlepszych rozwiązań architektonicznych, które umilą codzienną pielęgnację. Czeka Cię remont łazienki i stoisz przed ważnym wyborem, na co się zdecydować – wannę czy prysznic? To dylemat dobrze znany nam wszystkim. Każda opcja ma bowiem swoje plusy i minusy, dlatego warto je lepiej poznać, aby podjąć odpowiednią decyzję. Przeanalizujmy zatem korzyści płynące z obu rozwiązań! 

Jaka jest prawdziwa historia brania kąpieli?

Pierwsze łaźnie miejskie powstały już w I w. p.n.e. Mimo wszystko wiedza dotycząca higieny ciała nie była wówczas jeszcze aż tak rozwinięta jak dzisiaj. Szeroka dostępność wielu środków myjących i pielęgnujących jest dla nas obecnie codziennością. Warto jednak pamiętać, że świadczy ona o wyjątkowym komforcie, na który nie mogły pozwolić sobie osoby żyjące jeszcze kilka wieków przed nami. Okres średniowiecza był z pewnością szczególny w kontekście dbania o sprawy higieniczne. Ówcześni kapłani często namawiali do rzadszego korzystania z kąpieli w łaźniach traktowanych przez nich jako rozrywka oddalająca ludzi od kwestii wiary. Nie do pomyślenia dziś może wydawać się również fakt, że w niedziele i święta branie kąpieli było zakazane. Co ciekawe, musiało minąć także sporo czasu, nim rozpoczęto masową produkcję klasycznych wanien, które możemy dziś spotkać w naszych mieszkaniach czy sklepach meblowych. Informacje na temat pierwszych projektów tego rodzaju mebli łazienkowych pojawiały się około połowy XVIII w. Z kolei na prysznic trzeba było poczekać jeszcze odrobinę dłużej, aż Vincenz Priessnitz skonstruował go około 1820 roku.  

Aranżacja łazienki – z prysznicem czy wanną?

Zarówno długie relaksujące kąpiele w wannie, jak i szybkie oraz orzeźwiające prysznice mają wielu zwolenników. Kluczową sprawą w kwestii podjęcia decyzji o łazienkowym wyposażeniu może okazać się sam metraż pomieszczenia. Jeśli ogranicza Cię mała przestrzeń, lepszym rozwiązaniem prawdopodobnie będzie prysznic. Pamiętaj jednak, że obecnie dostępnych jest wiele modeli wanien o różnych kształtach. Możesz zdecydować się nawe na wybór mebla łazienkowego na wymiar, aby dopasować go odpowiednio do danego pomieszczenia. Jeśli jednak wciąż wahasz się, jakie rozwiązanie byłoby dla Ciebie najlepsze, dobrze będzie pomyśleć o parawanie nawannowym. Z jego pomocą jednego dnia postawisz na ciepłą kąpiel, a następnego na zimny prysznic bez ryzyka zalania łazienki.  

Ile wody zużywa się podczas kąpieli?

To jedno z pierwszych pytań, które zadają sobie osoby zastanawiające się nad zakupem wanny. Oszczędność wody to w końcu ważna sprawa. Dlatego warto wziąć tę kwestię pod uwagę podczas podejmowania decyzji dotyczącej wyposażenia łazienkowego. Napełniona wanna o standardowych wymiarach może pomieścić około 150 litrów wody. Dla porównania szybki prysznic przekłada się na wartość około 50 litrów zużytej wody. Oczywiście należy wziąć pod uwagę fakt, że nie musisz zapełniać swojej wanny całkowicie. Jeśli napuścisz wody do połowy, zużyte zostanie jedynie około 70-75 litrów. Co więcej, wiele rodzin posiadających małe dzieci szczególnie chwali sobie wspólne kąpiele rodzeństwa. Zaletą takiego rozwiązania może być wygodne mycie maluchów, ich wspólna zabawa, ale i zaoszczędzenie wody. Kolejną korzyścią z posiadania wanny jest wygodne mycie włosów bez konieczności wchodzenia pod prysznic. Taka opcja również ułatwia zużycie mniejszej ilości wody, ponieważ nie wymaga jednoczesnego mycia całego ciała. 

Relaksująca kąpiel czy szybki prysznic?

Analizując wszystkie za i przeciw co do wyboru wanny lub prysznica, koniecznie należy wziąć pod uwagę obecny styl życia. W końcu każdy z nas ma swoje własne preferencje i warto o nich pamiętać. Jeśli na co dzień jesteś bardzo aktywną osobą i szybki, zimny prysznic to coś, co marzy Ci się po treningu, nie lekceważ tego faktu podczas planowania aranżacji swojej łazienki. Oczywiście możesz lubić też ciepłe prysznice, choć utarło się, że miłośnicy gorącej wody do mycia preferują długie wylegiwanie się w wannie. Nieco wyższa temperatura wody może także wpływać pozytywnie na odprężenie ciała i być kluczową częścią wieczornej relaksacji. Jeśli scenariusz zakładający długi relaks po pracy do Ciebie przemawia, możliwe, że najlepszym wyborem okaże się wygospodarowanie przestrzeni łazienkowej na wannę. Zastanawia Cię, jakie są optymalne warunki do codziennej kąpieli? Pamiętaj, aby przede wszystkim zadbać o odpowiedni czas trwania relaksu w wannie wynoszący maksymalnie pół godziny. Zwróć też uwagę na temperaturę wody – nie chcesz przecież doprowadzić do wyziębienia ani poparzenia ciała. Najlepiej, żeby było to około 37 stopni. Zbyt długie wylegiwanie się w wannie może skutkować szeregiem nieprzyjemności takich jak osłabienie organizmu, problemy skórne czy wzmożona potliwość. 

Jak przygotować kąpiel?

Mogłoby się wydawać, że to bardzo prosta sprawa, która nie wymaga żadnego zachodu. Jeśli jednak zależy Ci na skutecznym działaniu relaksacyjnym kąpieli, warto wcześniej odpowiednio się przygotować. Do Twojej dyspozycji dostępnych jest obecnie wiele środków kosmetycznych, które znakomicie urozmaicą proces pielęgnacji ciała. Przykładowo kula kąpielowa Raspberry Ice-cream nie tylko doda wyjątkowo orzeźwiającego aromatu kąpieli, ale i pomoże Ci szybciej się zrelaksować. Możesz postawić także na specjalny lizak o zapachu passiflory, który od razu rozpuści się w Twojej wannie. Zaletą tej propozycji jest skład kosmetyku, zawierający masło kokosowe chroniące przed utratą wody z naskórka. Nie musisz więc martwić się nieodpowiednim poziomem nawilżenia ciała tuż po kąpieli. Z uwagi na swój atrakcyjny wygląd, lizak o zapachu passiflory znakomicie sprawdzi się również jako prezent dla bliskiej osoby. 

Teraz kiedy wiesz już nieco więcej na temat plusów i minusów posiadania wanny oraz prysznica, z pewnością będzie Ci zdecydowanie łatwiej podjąć odpowiednią decyzję. Pamiętaj, że liczy się przede wszystkim Twoja wygoda i indywidualne potrzeby. Postaw na ten rodzaj dbania o własną higienę, który najbardziej przypadł Ci do gustu. 

Jak dbać o skórę w lecie? Poradnik 

Słońce mocno grzeje, a piasek parzy Twoje dłonie i stopy. Na plaży jest Ci bardzo przyjemnie, ale mrużysz oczy, patrząc na miarowo uderzające o brzeg fale. Wszystkie te wrażenia, chociaż składają się, niewątpliwie, na obraz wyjątkowych wakacji, który zostanie w Twoich wspomnieniach na długo, dają się we znaki kondycji skóry. Łuszcząca się po powrocie z wakacji skóra dłoni, zaczerwieniony od zbyt długiego przebywania na słońcu nos, a nawet zmarszczki wokół oczu – to wszystko nieplanowane pamiątki, które przywozimy często z wakacji i z którymi borykamy się przez resztę roku. Marzysz, by w tym roku lato nie skończyło się aż taką pielęgnacyjną katastrofą? Koniecznie przeczytaj nasz wakacyjny poradnik i zaopatrz swoją kosmetyczkę w uniwersalne produkty, które zmienią Twoje podejście do dbania o skórę w czasie upałów. 

Zacznij od podstaw!

Jeśli zdecydowałaś się na letnie zmiany w swoich nawykach pielęgnacyjnych, pamiętaj przede wszystkim o tym, że lepsze niż jakiekolwiek gwałtowne rewolucje będą wprowadzane powoli, ale z umiarem rewolucje. Co mamy na myśli? Bezrefleksyjne wyrzucenie całej zawartości kosmetyczki w przypływie manii zmian nie tylko nie przyczyni się do wizualnej poprawy Twojej skóry, ale także w ogóle nie jest zbyt korzystne dla cery. Radykalna zmiana wszystkich dotychczas stosowanych preparatów pielęgnacyjnych na zupełnie inne, o nieznanych skórze dotąd składach, może stać się przyczyną licznych podrażnień. Nie będziemy się nad tym rozpisywać, ale nie jest to także rozwiązanie ekologiczne i zgodne z ruchem less waste, którego założenia są dla naszej planety kluczowe. Pamiętaj zatem, by korzystać z dobrodziejstw rynku kosmetycznego i rad kosmetologów z umiarem, to znaczy najpierw zorientuj się, jaki będzie cel Twojej nowej rutyny pielęgnacyjnej, potem sprawdź, które z posiadanych już kosmetyków możesz wykorzystać, a dopiero na końcu wybierz się na zakupy kosmetyczne. Takie rozwiązanie sprawi, że zadowolona będziesz i Ty, i Twoja cena, i Twój portfel… i planeta. 

Kilka kroków do sukcesu 

Pamiętaj, że nie od razu Kraków zbudowano i jeśli naprawdę chcesz osiągnąć sukces pielęgnacyjny, musisz uzbroić się w cierpliwość. Systematyczny dostosowany do Twoich potrzeb rytuał pielęgnacyjny pomoże Ci jednak zabezpieczyć nie tylko cerę, ale także włosy i wszystkie partie ciała przed nadmierną utratą wody i uszkodzeniami mechanicznymi, którym może sprzyjać nadmierne przesuszenie. Podążaj za opisanymi przez nas radami, a naturalnie podkreślone piękno będzie Twoją najlepszą nagrodą. 

  1. Oczyszczaj skórę regularnie

Codzienne mycie to podstawa i nie możemy o tym zapominać. Myj twarz dokładnie rano i wieczorem, używając delikatnych środków myjących, takich jak naturalne mydła bez sztucznych barwników. 2-3 razy w tygodniu stosuj też głęboko oczyszczające peelingi do ciała. Szczególnie polecamy Ci nasz niezastąpiony Peeling Tęczowy, którego formuła zachwyci niejedną wymagającą kosmetykomaniaczkę. Po domowym zabiegu złuszczającym z jego użyciem poczujesz nie tylko świeżość, ale także radosny zastrzyk energii! 

  1. Nawadniaj skórę

Oprócz dostarczania organizmowi odpowiedniej ilości wody od środka, czyli wypijania około dwóch litrów wody każdego dnia, pamiętaj o zewnętrznym nawilżaniu. Krem do twarzy bazowy nie tylko zadba o nie za Ciebie, ale także ochroni cerę przed negatywnymi skutkami ekspozycji na czynniki zewnętrze, które latem często doprowadzają nas do pielęgnacyjnej rozpaczy. Aby cieszyć się jędrną i błyszczącą skórą każdego ranka, nakładaj kosmetyk nie tylko pod makijaż, ale także wieczorem. Jego łatwo absorbowane przez skórę składniki aktywne i lekka konsystencja sprawią, że już nigdy nie będziesz miała ochoty zamieniać go na lepszy model! 

  1. Zadbaj o dietę

Klasyczne i powtarzane do znudzenia zdanie „jesteś tym, co jesz” nabiera szczególnego znaczenia w kontekście pielęgnacji. Naprawdę jesteśmy tym, co jemy i nie ulega wątpliwości, że spożywanie dużej ilości warzyw i owoców to klucz do pięknego wyglądu skóry. Wyjeżdżając na wakacje, często rezygnujemy z własnych przyzwyczajeń dietetycznych i ulegamy wielu niepotrzebnym pokusom. Nie chodzi oczywiście o to, by zupełnie wyrzec się wszelkich rozkoszy kulinarnych podczas urlopu, ale nie zapominajmy o tym, że smaczna kuchnia to także zdrowe i świeże produkty, które pomogą nam odżywić cerę od wewnątrz. 

  1. Używaj kremu z filtrem przeciwsłonecznym 

Bez względu na to, czy prognozowana jest pochmurna, czy też słoneczna pogoda, zawsze nakładaj krem z filtrem SPF 30 lub wyższym. Nakładaj go na 20 minut przed wyjściem na słońce i powtarzaj ten minizabieg co 2 godziny oraz obowiązkowo po kąpieli. Niech tego typu produkty staną się Twoimi najlepszymi przyjaciółmi nie tylko latem. Szczególnie w miesiącach wakacyjnych nakładaj na wszystkie odsłonięte części ciała odpowiednio dużą porcję kremu. Nie ulegaj jednak wrażeniu, że tego typu produkty możemy schować w szafce łazienkowej zaraz po powrocie do domu z wakacji – nasza skóra potrzebuje ich przez cały rok. 

  1. Nakładaj na całe ciało kosmetyki o bogatym składzie

Krem na twarz nałożony? To co? Można kłaść się spać? Oczywiście, że nie! Zapomniałaś o balsamie albo maśle do ciała – bez nich Twoja skóra będzie usychała z tęsknoty za nawilżeniem całą noc. Masło do Ciała Argan z pewnością uratuje wysuszone kolana i łokcie przed zupełną katastrofą, ale pamiętaj, że należy rozprowadzać je po powierzchni całego ciała regularnie, nie tylko latem.  

  1. Wykonuj regularne badania dermatologiczne

Bez względu na to, jaką pielęgnację stosujesz, odwiedzaj dermatologa co najmniej raz w roku, aby skontrolować stan skóry. Obserwuj cerę także pod kątem wszelkiego rodzaju zmian, które dopiero co się na niej pojawiły lub zmieniły swoją formę. 

Stosuj się do tych kilku prostych zasad, aby przez cały rok cieszyć się zdrową i promienną cerą. Pamiętaj, że to właśnie systematyczność jest kluczowa dla utrzymania skóry w dobrej kondycji, a wypracowanie rutyny pielęgnacyjnej powinno stać się Twoim priorytetem. 

 

Olejki eteryczne bez tajemnic!

Olejki eteryczne coraz śmielej wkradają się do naszego życia, zaskarbiając sobie uwagę wszystkich zainteresowanych naturalną pielęgnacją oraz aromaterapią. I bardzo dobrze! W tych niepozornych substancjach pochodzenia roślinnego kryje się bowiem mnóstwo prozdrowotnych właściwości. Warto więc wprowadzić olejki eteryczne do swojej codziennej rutyny i cieszyć się ich odżywczym działaniem. Jeśli Ty też dbając o siebie, stawiasz na naturalne rozwiązania, ten temat z pewnością Cię zainteresuje. Dowiedzmy się razem o szczególnych atutach olejków lawendowych i nie tylko! 

Olejek eteryczny – co to takiego?

Bardzo prawdopodobne, że zdążyłaś się już wcześniej spotkać z tą nazwą, ale nigdy nie poświęciłaś jej więcej uwagi. Obecnie olejki eteryczne coraz bardziej zyskują na popularności, a w sklepach można znaleźć różnorodne propozycje tego typu produktów. Żal byłoby z nich nie skorzystać, biorąc pod uwagę, jak wiele dobrego niesie za sobą ich regularne stosowanie. Z pewnością olejki eteryczne kojarzą Ci się z perfumami – piękny zapach powstający na drodze destylacji i ekstrakcji roślin nie pozostaje w tym przypadku bez znaczenia. Jednak przyjemna woń utrzymująca się na ciele przez wiele godzin to nie wszystko. Odpowiednio dobrany olejek eteryczny w zależności od potrzeb może m.in. łagodzić nadmiar stresu czy objawy przeziębienia. Chcesz przekonać się, ile cennych właściwości prozdrowotnych jest zawartych w tych małych buteleczkach z esencjami zapachowymi? Nic prostszego! Wystarczy, że udasz się na profesjonalny zabieg aromaterapii lub przeprowadzisz go w domowym zaciszu. Pobudzająca zmysły inhalacja z pewnością pozwoli Ci się rozluźnić i wpłynie pozytywnie na Twoje samopoczucie. 

Czy olejek lawendowy jest dobry na sen?

Jednym z naszych ulubieńców należących do kategorii olejków eterycznych jest ten wytwarzany z lawendy. Chcesz wiedzieć dlaczego? To prawdziwy bestseller wśród miłośniczek naturalnych rozwiązań leczniczych i pielęgnacyjnych. Można by długo wymieniać jego dobroczynne właściwości, ale tą, która szczególnie przyciąga naszą uwagę, jest pozytywne oddziaływanie na sen. Jeśli więc mierzysz się z zaburzonym rytmem dobowym, a wieczorami miewasz kłopoty z wyciszeniem, olejek z lawendy okaże się dobrym wyborem. Jak go zastosować? Wystarczy, że rozpylisz trochę esencji zapachowej w swojej sypialni. Możesz również wetrzeć olejek w szyję, skronie i klatkę piersiową. Dzięki takiemu zabiegowi będzie Ci się łatwiej odprężyć i zrelaksować, co niewątpliwie przyspieszy nadejście snu. Olejek eteryczny z lawendy doskonale sprawdzi się również w stresujących sytuacjach, niwelując uczucie niepokoju – pamiętaj więc, by mieć go przy sobie zawsze, kiedy napięcie rośnie. 

Olejek lawendowy na włosy – jak go stosować?

Kolejnym przeznaczeniem olejku lawendowego jest stosowanie go w pielęgnacji włosów. Roślina, z której wytwarza się ten produkt, łączy w sobie wiele substancji korzystnie wpływających na stan fryzury. Jeśli zmagasz się z problemem często podrażnionej skóry głowy, olejek lawendowy okaże się niezastąpiony w procesie łagodzenia nieprzyjemnych odczuć. Wszystko za sprawą zawartych w nim związków takich jak linalyl i linalool, które są znane ze swojej wysokiej skuteczności w leczeniu stanów zapalnych. Olejek z lawendy skutecznie wspomoże walkę z łupieżem, a także zadba o regulację ilości wydzielanego sebum, zapobiegając częstemu przetłuszczaniu się pasm. Inną, równie cenną właściwością tego produktu jest jego pozytywny wpływ na porost włosów. Lawenda poprawia ukrwienie skóry głowy, dzięki czemu stosując ją regularnie, szybko zobaczysz, że Twoje pasma stają się coraz dłuższe. Prawdopodobnie zastanawiasz się teraz, w jaki sposób stosować olejek lawendowy na włosy. Jest to naprawdę szybkie i proste. Możesz potraktować go jako wcierkę, nakładając kilka kropel bezpośrednio na skórę głowy i wykonując masaż. Innym sposobem stosowania olejku eterycznego jest dodanie go w niewielkiej ilości do szamponu lub też odżywki. Bez względu na to, który sposób wybierzesz, już niedługo samodzielnie odkryjesz, jak wiele dobrego może zdziałać ten jeden produkt. 

Pielęgnacja twarzy z olejkami eterycznymi

Twoja cera wymaga specjalnego traktowania? W takim razie możesz pomyśleć o wprowadzeniu olejków eterycznych do pielęgnacji. Jednak zanim zaczniesz eksperymentować, pamiętaj, że nie zaleca się nakładania takich substancji bezpośrednio na skórę twarzy. Co zatem zrobić? Najlepiej będzie, jeśli rozcieńczysz swój olejek przy pomocy oleju nośnikowego, inaczej zwanego bazowym np. kokosowego lub jojoba. Zachowaj proporcję, w której na każdą łyżkę stołową oleju bazowego przypadnie mniej więcej 3-6 kropli olejku eterycznego. Najważniejsze już za nami, teraz czas na wybranie odpowiedniego produktu dedykowanego dla Twoich potrzeb. Jeśli chcesz pozbyć się wyprysków, możesz zdecydować się na miejscowe nałożenie olejku eukaliptusowego, który działa przeciwzapalnie i odświeżająco. A może szukasz czegoś na poprawę krążenia? W takiej sytuacji dobrze będzie sięgnąć po olejek rozmarynowy cieszący się szczególnym zainteresowaniem osób ze zmęczoną skórą. Z kolei na cerę tłustą zadziała on antyseptycznie, podobnie jak olejek lawendowy. 

Olejki do kąpieli – który z nich wybrać?

Wiele osób ceni sobie olejki eteryczne zwłaszcza podczas kąpieli. Nic w tym dziwnego! W końcu pozytywny wpływ na kondycję skóry oraz gwarancja rozluźniającej chwili dla siebie razem tworzą bardzo przyjemną perspektywę. Co konkretnego może zdziałać dodatek kilku kropel olejku do kąpieli? Przede wszystkim w ten sposób sprawisz, że substancje zapachowe zawarte w produkcie będą odczuwalne jeszcze przez wiele godzin na Twojej skórze. Inną korzyścią jest możliwość dokładnego nawilżenia i wygładzenia. Co ważne, wybór olejków eterycznych do kąpieli jest szeroki – warto zwrócić uwagę na propozycje eukaliptusowe, lawendowe czy różane. 

Znasz już dokładnie wszystkie tajemnice tych wyjątkowych produktów, jakimi są olejki eteryczne. Nadszedł więc czas na testowanie! Pamiętaj, aby koniecznie wypróbować wybrany przez siebie olejek na różne sposoby, ciesząc się jego wszechstronnym działaniem.  

10 praktyk minimalizmu w Twojej kosmetyczce

W świecie, w którym rządzi konsumpcjonizm, trudno czasem osiągnąć równowagę. Przez siedem dni w tygodniu, od rana do wieczora ktoś powtarza nam, że czegoś potrzebujemy. Czasem jest to nowa sukienka, a innym razem ultranowoczesny telefon. Co rusz widzimy zachęcające reklamy kremów do twarzy i nowych kosmetyków kolorowych w świetnej cenie. Mogłybyśmy właściwie nie wychodzić z centrum handlowego, a zawsze byłoby w nim coś, czego, jak wmawiają nam eksperci od marketingu, naprawdę potrzebujemy. Wyrwanie się z zakupowej pętli to jednak nie tylko błogosławieństwo dla portfela i konta bankowego, ale także oczyszczenie umysłu. Potrzebujemy tego po latach pracy na najwyższych obrotach. Jeśli pragniesz wprowadzić do swojej codzienności trochę harmonii i odzyskać wewnętrzny spokój, koniecznie rozważ wprowadzenie do swojego życia zasad minimalizmu. Pamiętaj, że zasada „im mniej, tym lepiej” bardzo często okazuje się strzałem w dziesiątkę i wcale nie oznacza konieczności prowadzenia ascetycznego trybu życia. 

Cierpliwość przede wszystkim

Każda radykalna zmiana wymaga czasu. Nie jesteśmy w stanie z dnia na dzień przestawić się na inny tryb funkcjonowania, dlatego tak ważne jest, by decyzja o dążeniu do minimalizmu była nie tylko naszym dzisiejszym kaprysem, ale przede wszystkim przemyślanym wynikiem głębokiego przekonania o rzeczywistej potrzebie takiej zmiany. Wszelkie rewolucje, dotyczące stylu życia wydają się gwałtowne tylko z zewnątrz. Tak naprawdę, są one jedynie spektakularnym wynikiem pracy nad sobą i w rzeczywistości przypominają bardziej… powolną ewolucję, która tylko pozornie wygląda jak niespodziewana zmianę. 

 

Od czego zacząć?

Aby radykalne, jak mogłoby się wydawać, zasady minimalizmu nie zmieniły Twojego pozytywnego nastawienia do takiego stylu życia, nie spiesz się i koniecznie stwórz schemat działania, który pomoże Ci lepiej przemyśleć pewne kwestie, związane z manią posiadania. Nie musisz zapisywać listy zadań na kartce, ani w zeszycie, ale zrób to, jeśli czujesz, że tego potrzebujesz. Początki bywają trudne, ale zapewniamy: naprawdę warto wkroczyć na drogę minimalizmu. Jeśli nie wiesz, od czego właściwie najlepiej zacząć, przejrzyj przygotowany przez nas spis dziesięciu wskazówek, które doprowadzą Cię do upragnionego celu!

To może być biurko, torebka, a nawet… pulpit w Twoim laptopie. Najważniejsze, aby była to zmiana, która rzeczywiście ułatwi Ci codzienne funkcjonowanie i pozwoli głęboko poczuć na własnej skórze, że minimalizm ma sens. Wyrzuć stare papiery z szuflad szafki nocnej, usuń niepotrzebne zrzuty ekranu z pamięci telefonu. Takie działania nic Cię nie kosztują, nie wymagają żadnych zakupów, a mogą naprawdę znacząco poprawić Twój komfort życia. 

Nie chodzi nam oczywiście o to, żebyś nagle któregoś dnia wyrzuciła pół szafy ubrań, czy pozbyła się wszystkich albumów z ważnymi dla Ciebie zdjęciami rodzinnymi tylko dlatego, że zajmują dużo miejsca. Nie wszystko, co posiadasz jest zbędne i nigdy nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Posiadanie wydań ulubionych książek na półkach, czy dobrej jakości krem bazowy, który trzymasz w kosmetyczce, to przecież nie fanaberia, tylko komfort i wyraz troski o samą siebie.

Jednym z podstawowych założeń minimalizmu jest przecież wybieranie ekologicznych rozwiązań. Staraj się ograniczać ślad węglowy i kupuj tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ale pamiętaj, że jakość ubrań, które znajdziesz w sklepach z odzieżą używaną wcale nie musi być gorsza niż tych z galerii handlowej. Wręcz przeciwnie! Możesz tam znaleźć modowe perełki, które posłużą Ci przez lata.

Pozbądź się tego, co Ci zawadza. Chaos w domu często sprawia, że czujemy rozproszenie i uniemożliwia nam skupienie się na sprawach, które są naprawdę ważne. Właśnie dlatego powinnaś spróbować odgruzować swoje komody i dać przedmiotom, które nie są Ci już potrzebne drugie życia. Nie wyrzucaj bezrefleksyjnie rzeczy, które są w dobrym stanie – mogą jeszcze się komuś przydać.

Szanuj samą siebie i swój komfort, ale nie zapominaj też o planecie, która jest Twoim domem. Zatroszcz się o nią, używając opakowań wielokrotnego użytku, a także takich, które możesz potem ponownie wykorzystać. Słoiczki po kremach możesz umyć i trzymać w nich biżuterię, a stare podkoszulki z świetnie sprawdzą się w roli ścierek do zadań specjalnych.

Masz w domu prawie pełny świetny i sprawdzony krem bazowy do twarzy, ale w drogerii jest promocja na inny specyfik, którego producent obiecuje natychmiastową poprawę kondycji skóry? Zastanów się, czy ten nieplanowany zakup jest Ci niezbędny do życia. Może okazać się, że tak naprawdę świetnie poradzisz sobie bez niego, a chwytliwa reklama kusi Cię raczej krzykliwymi kolorami niż jakością produktu. Bądź rozsądna i nie zaglądaj do sklepów, w których nie musisz nic kupić. To pozwoli Ci oczyścić umysł i nie skupiać się na zbędnych zakupach.

Pamiętaj, że często odstraszająca nas wysoka cena towarów tak naprawdę powinna być dla nas gwarancją jakości nabywanych dóbr materialnych. Zamiast podejrzanego mazidła z supermarketu wybierz ekologiczny krem bazowy do twarzy, a zamiast kolejnej poliestrowej koszulki – lnianą bluzkę dobrej jakości.

Rób sobie samej prezenty, które nie będą zbierały kurzu na półkach. Wykup kurs szydełkowania, albo wycieczkę na weekend zamiast kolejnego sprzętu kuchennego, którego nawet nie masz kiedy używać.

Prawdziwa metamorfoza powinna dotyczyć przede wszystkim Ciebie, a nie tego, jak wygląda Twoje mieszkanie, czy ile plików masz na pulpicie w komputerze służbowym. Zmień podejście i zobacz, jak szybko zmienia się świat!

Pamiętaj, że nie każdy zareaguje entuzjastycznie na Twoją chęć zmienienia czegoś w życiu. Nie zwracaj więc uwagi na nieprzychylne komentarze i rób swoje!

Te kosmetyczne propozycje idealnie sprawdzą się na Dzień Matki

Puk, puk! Kto tam? Zbliżający się wielkimi krokami Dzień Matki! Jeszcze nie wpadłaś na pomysł, w jaki sposób umilić swojej kochanej rodzicielce tę wyjątkową datę? Koniecznie zostań z nami i dowiedz się, w jaki sposób uczynić 26 maja nie tylko niezwykle szczęśliwym, ale także… kolorowym dniem! To co? Zaczynamy!

Magiczna moc kolorów – czyli co daje nam różnorodność barw?

Dzięki kolorom jesteśmy w stanie wyrazić siebie i pokazać otoczeniu swój charakter oraz emocje w danym momencie. Wszystko zależy oczywiście od kultury, w której dorastaliśmy, ale bardzo często jasne i jaskrawe barwy są uważane za te radosne, a ciemne i przygaszone – za synonim raczej melancholijnego stanu lub wręcz znak przygnębienia. Jeśli zakładamy ubrania o konkretnych barwach, bardzo często otoczenie daje nam znać, że przyjęło nasz komunikat. Działa to oczywiście zarówno w sytuacjach smutnych, takich jak pogrzeb, kiedy to nasz czarny strój jest symbolem zadumy, jak i wesołych, gdy jaskraworóżowa sukienka założona na wesele najlepszej przyjaciółki pokazuje wszystkim dookoła: mam dziś genialny nastrój! Rzadko pamiętamy jednak, że wybierając ubrania lub kosmetyki na prezent możemy także wpływać na własne samopoczucie i emocje ludzi dookoła o wiele bardziej świadomie! To naprawdę działa i zdecydowanie nie warto lekceważyć odwiecznej siły feerii barw, a zbliżający się Dzień Matki to idealna okazja, by wykorzystać taki trik w praktyce.

Dlaczego Dzień Matki powinien być kolorowy?

To wyjątkowe święto, które obchodzimy późną wiosną jest przecież w zasadzie synonimem rozkwitającej wokół przyrody. Wszelkie krzewy, drzewa i rabaty mienią się pod koniec maja soczystą zielenią i intensywnym różem. Nie powinno być zatem niczym nietypowym sprawianie naszym kochanym mamom prezentów, które będą nie tylko piękne i praktyczne, ale także właśnie kolorowe. Kupując ukochanej rodzicielce kosmetyki na Dzień Matki, pamiętaj więc o tym, że im więcej barw będzie skrywało pudełko z prezentem, tym więcej ciepłej, optymistycznej energii prześlesz jej za pośrednictwem nich na najbliższe dni!

Co kupić ukochanej mamie?

Dobór prezentu, który będzie pasował do charakteru i stylu życia Twojej mamy to oczywiście niezbyt proste wyzwanie. Na pewno znasz jej preferencje doskonale, ale w końcu w życiu jest tyle okazji do wręczania najbliższym małych i dużych podarunków, że w którymś momencie nie jesteśmy już w stanie stwierdzić, co będzie najlepszym wyborem w tym roku. Dla tych z Was, które mierzą się właśnie z podobnym dylematem przygotowaliśmy spis

ciekawych prezentów, które nie tylko mają ogromną szansę przypaść do gustu każdej mamie, ale także zapewnią jej piękne wrażenia wizualne podczas otwierania paczuszki, oszałamiając ją radosnymi barwami!

1. Olejki do twarzy – bo o nich mama marzy!

Nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy, ten typ kosmetyku zdecydowanie powinien wzbogacić jej domową rutynę pielęgnacyjną. Stosowanie olejków do twarzy to nie tylko prosty, ale także efektywny sposób na wspomaganie naturalnej regeneracji i polepszenie elastyczności skóry. Każda z nas potrzebuje olejków w swojej kosmetyczce, ale z wiekiem ich stosowanie staje się czymś więcej niż dodatkiem do codziennego zestawu krem plus tonik i powinno być raczej czymś w rodzaju miłego obowiązku. Zapewnij swojej mamie moc przyjemnych wrażeń zapachowych, kupując jej wyjątkowy Olejek do twarzy Sea Buckthorn zamknięty w buteleczce z kolorowym logo CoolCoola. W środku tego cudeńka znajduje się wspaniały 100% olejek rokitnikowy. Ten kosmetyk szczególnie polecany jest osobom posiadającym cerę skłonną do podrażnień i wrażliwą na szkodliwe czynniki środowiska, więc na pewno genialnie sprawdzi się także Twojej mamie!

2. Coś słodkiego i nietuczącego – bestsellerowy lizak do kąpieli

Ten wyjątkowy produkt nie tylko przepięknie wygląda i zachwyci obdarowywaną soczystym połączeniem barw, ale także będzie w stanie rozweselić ją w czasie najbliższej kąpieli! Jego działanie jest oczywiście banalnie proste: lizak to tak naprawdę kula musująca o nietypowej formie. Każda z nas je zna, każda z nas uwielbia – kosmetyki do kąpieli to w dzisiejszych czasach w zasadzie obowiązkowe umilacze każdego spokojnego wieczoru. Jeśli wiesz, że Twoja mama zdecydowanie nie jest fanką szybkiego prysznica – już nie musisz zastanawiać się, jaki prezent sprawić jej w tym roku!

3. Perfumy zawsze w modzie

Jesteś pewna, że chcesz kupić kosmetyki na Dzień Matki, ale wahasz się, co może spodobać się Twojej mamie najbardziej? A może wiesz, że ulubionego kremu nie zamieniłaby na żaden inny, więc zastanawiasz się nad typem produktu, który przypadnie jej do gustu. Wbrew pozorom, zakup perfum nie będzie wcale tak kontrowersyjnym wyborem, jak wiele osób uważa. Dobrej jakości kompozycje, jeśli tylko nie zawierają nut zapachowych, których obdarowywana nie lubi, są w zasadzie gwarancją zadowolenia Twojej rodzicielki z prezentu. Perfumy No 004 to genialna propozycja dla tych z Was, których mamy cienią sobie wysublimowaną klasykę w nowoczesnej odsłonie. Ciężkie nuty kadzidła, połączone z wyrafinowanymi akordami drewna to zdecydowanie połączenie, które wywołuje masę kolorowych i intensywnych skojarzeń w głowach osób napawających się ich zapachem.

4. A może cały zestaw kosmetyków (koniecznie w tęczowych barwach!)

Jeśli w tym roku zamierzasz sprawić mamie naprawdę ogromny prezent, aby pokazać, jak ważne są dla Ciebie rady, które od niej dostajesz i czas, który Ci poświęca, naprawdę dobrym prezentem będzie zestaw kosmetyków, który nie tylko sam w sobie może przyciągać wzrok przyjemnymi dla oka barwami, ale także może zostać zapakowany w tęczowy papier lub koszyk, który dodatkowo podkreśli komplet starannie dobranych produktów. Koniecznie dołącz do niego nie tylko lizaki do kąpieli i perfumy o zachwycającym zapachu, ale także nasze wspaniałe Mydło Glicerynowe. Ten niepozorny kosmetyk nie tylko przepięknie się prezentuje, zachęcając do stosowania go swoją wizualną feerią barw, która, jak się okazuje, świetnie oczyszcza nasze ciało, ale także pozostawia na naszej skórze subtelny zapach passiflory.

Regularny peeling - przygotuje Twoje ciało na lato

Gwiazdy Hollywood zdają się nigdy nie mieć jakichkolwiek problemów ze skórą! Nie dość, że na ich twarzach próżno szukać jakichkolwiek niedoskonałości, przebarwień, czy nawet oznak starzenia, to jeszcze okazuje się, że ich ciała zawsze wyglądają w skąpym bikini wręcz nieskazitelnie! Czy ich wygląd to jedynie zasługa sprawnych grafików komputerowych, potrafiących dorysować to i owo lub zakryć niepożądane fragmenty fotografii? A może istnieje jakieś uniwersalne remedium na suche skórki, z którymi wiele z nas mierzy się nie tylko zimą, ale w ogóle przez cały rok? Okazuje się, że lekarstwem na wiele problemów, dotyczących kondycji skóry, może być stary dobry… cukrowy peeling do ciała. Jeśli więc nie masz go jeszcze w swojej szufladzie z kosmetycznymi specyfikami do zadań specjalnych, koniecznie przeczytaj ten tekst i przekonaj się, jak ważną rolę w codziennej pielęgnacji pełnią tego typu mikstury.

Po co mi peeling do ciała?

O co właściwie chodzi z tym całym szałem na peelingi do ciała? Czy rzeczywiście ich działanie może być aż tak spektakularne jak opisują to influencerki? Okazuje się, że nie zawsze to, co uważamy jedynie za agresywną reklamę kosmetyków w social mediach jest tak bezsensowne, jak mogłoby nam się wydawać. Szukając remedium na suche skórki i nawracające krostki na udach, zwróć więc uwagę także na coraz modniejsze w ostatnich latach peelingi. Gwarantujemy, że naprawdę nie pożałujesz, jeśli wprowadzisz je jako kolejny punkt swojej wieczornej pielęgnacji! Dzięki temu wspaniałemu kosmetykowi zdołasz nie tylko wygładzić swoją skórę i poczuć przyjemne odświeżenie zaraz po przeprowadzonym zabiegu, ale także realnie wpłynąć na to jaką ilość substancji czynnych będzie ona w stanie wchłonąć z nakładanych później kosmetyków nawilżających. Wypróbuj więc na sobie dobrej jakości naturalny peeling o soczystym zapachu i zachwyć się miękkością własnej skóry!

Jak często stosować peeling?

Eksperci są zgodni – to, jak często będziemy sięgały po tego typu kosmetyk powinno zależeć przede wszystkim od kondycji i cech indywidualnych naszej skóry. Inaczej powinny dbać o nią posiadaczki cery atopowej, używające wyłącznie kosmetyków hipoalergicznych, a inaczej – panie które skarżą się raczej na przetłuszczanie strefy T lub suche skórki, których trudno się pozbyć. Okazuje się, że klasyczne zalecenie używania peelingu około 2-3 razy w tygodniu to jedynie ogólny zarys zasady, która powinna brzmieć raczej: na tyle często, by Twoja skóra była dobrze oczyszczona i na tyle rzadko, by nie naruszyć jej bariery hydrolipidowej. Kilka zabiegów w domowym minispa w tygodniu powinno wystarczyć, byś mogła czuć się jak bogini w każdej sytuacji, bez względu na to, czy masz na sobie aktualnie makijaż, czy może wyszłaś z domu w wersji sauté. Pamiętaj jedynie o tym, że każdy, nawet najlepszy cukrowy peeling do ciała wymaga zastosowania jeszcze przynajmniej jednego dodatkowego kosmetyku po rytuale oczyszczającym. Po odświeżeniu skóry, wmasuj w nią koniecznie krem, balsam, bądź masło o bogatym składzie. Po peelingu nasza skóra jest szczególnie podatna na pozytywne działanie substancji czynnych, zawartych w kosmetykach regenerująco-nawilżających, dlatego postaraj się dobrać do ulubionego specyfiku złuszczającego coś, co pozwoli Twojej skórze prawdziwie rozkwitnąć!

Jaki peeling do ciała wybrać? Dlaczego cukrowy peeling do ciała jest najlepszy?

Jeśli nadal zastanawiasz się, w jaki sposób najlepiej oczyścić swoją skórę w taki sposób, by nie tylko zauważyć pozytywny efekt tego rytuału już po samym zabiegu, ale także w żadnym razie nie naruszyć równowagi na jej powierzchni, koniecznie zdecyduj się na peeling cukrowy. Tego typu naturalny kosmetyk nie tylko wyraźnie poprawi elastyczność i ukrwienie Twojej skóry, ale także… (tak, to możliwe!) wzmocni barierę hydrolipidową naskórka. Właśnie dlatego ekologiczne peelingi cukrowe idealnie sprawdzą się w pielęgnacji skóry wrażliwej. Również posiadaczki cery problematycznej ze skłonnościami do wyprysków i przebarwień powinny zwrócić szczególną uwagę właśnie na tę grupę kosmetyków jako najbardziej bezpieczne rozwiązanie na drodze do posiadania skóry idealnej i wyjątkowego wygładzenia!

Peeling, którego szukałaś

Bez względu na to, czy jesteś fanką kosmetyków złuszczających od lat, czy może dopiero masz w planach skorzystanie z licznych dobrodziejstw, jakie oferują nam peelingi, pamiętaj, że jakość produktu powinna być dla Ciebie priorytetem przy wyborze konkretnego specyfiku. Wybierając nasz kultowy Tęczowy Peeling nie tylko decydujesz się na stosowanie mikstury o jasnym i bogatym składzie, ale także masz gwarancję, że nie była ona testowana na zwierzętach, a sam proces jej produkcji nie przyczynił się do wzrostu poziomu zanieczyszczenia środowiska. Jakość to nasze drugie imię, więc to złuszczające martwy naskórek cudeńko przygotowujemy w stylu handmade i wyjątkowo zależy nam na jego jakości. Zawarte w peelingu olejki z awokado i orzechów makadamia nie tylko sprawią, że Twoja skóra będzie perfekcyjnie oczyszczona, ale także pobudzą krążenie i pozostawią na jej powierzchni przyjemne uczucie świeżości. W kosmetyku nie zabrakło także kojącego i przepięknie pachnącego ekstraktu ze słodkich migdałów, którego aromat jest w stanie zrobić wrażenie nawet na wielbicielkach najbardziej wysublimowanych perfum. Nie czekaj i już dziś pozbądź się martwego naskórka z naszym tęczowym cudeńkiem! Gwarantujemy, że dzięki kolorom, zaklętym w tym kosmetyku Twój nastrój także zdecydowanie ulegnie poprawie!

Chociaż często zdarza nam się zapominać o tym podstawowym kroku rytuału pielęgnacyjnego, peelingowanie potrafi zaskoczyć nas takimi efektami, jakich nie osiągniemy, stosując jedynie kosmetyki nawilżające. Bez obaw sięgaj więc po cukrowy peeling do ciała na tyle regularnie, by Twoja skóra była w stanie skorzystać z jego dobrodziejstw jak najpełniej. Pięknie prezentujące się ciało to przecież nie tylko zachwycający efekt wizualny, ale także zdrowy naskórek, którego dobro powinno być dla nas podstawą.

Jaki krem do rąk wybrać?

Na pewno już nie raz wpisywałaś w wyszukiwarce frazę „jaki krem na zniszczone dłonie”, albo po prostu coś w stylu „nawilżający krem do rąk – top 10”. Problem przesuszonej skóry zdecydowanie może pretendować do miana naszego największego pielęgnacyjnego zmartwienia, bez względu na panującą aktualnie porę roku. Nasze dłonie każdego dnia są narażone na kontakt ze szkodliwymi substancjami i przedmiotami, których faktura może przyczyniać się do ich ciągłego podrażniania. W tej nierównej walce o piękną i zadbaną skórę naszym największym sprzymierzeńcem powinien być oczywiście… dobrej jakości krem do rąk. Ale w jaki sposób wybrać kosmetyk, który nie tylko spełni nasze oczekiwania pod względem zapachowym i będzie miał przyjemną w dotyku konsystencję, ale także zregeneruje nasz naskórek i zapewni głębszym warstwom skóry prawdziwe nawilżenie. 

Dlaczego nasze dłonie są przesuszone?

Jako najbardziej odsłonięta i narażona na nieustanne kontakty bezpośrednie ze środowiskiem część ciała, nasze dłonie potrzebują specjalnego traktowania. Nie ulega wątpliwości, że ich znaczenie w wizualnym kreowaniu naszego „ja” stale rośnie. XXI wiek zdecydowanie skłania nas do większej dbałości o własny wizerunek, a zadbane i błyszczące od nawilżenia dłonie są jednym z elementów, na które wszyscy zwracamy uwagę. Mimo to narażamy je codziennie na setki niebezpieczeństw, dotykając nimi gorących garnków, używając silnych detergentów bez zabezpieczenia w postaci rękawiczek ochronnych, a także, z konieczności, używając żelu antybakteryjnego do dezynfekcji, kiedy nie mamy możliwości umycia ich pod bieżącą wodą. Nasze zwyczajne życie, pełne sytuacji awaryjnych, wymagających od nas wyjścia z domu bez rękawiczek, a także dotykania szorstkich powierzchni, uszkadzających wrażliwy naskórek, nie sprzyja posiadaniu dłoni jak z katalogu… Warto zauważyć także, że w  osiągnięciu ideału nie pomaga również ogrzewanie ich na kaloryferze lub kubku gorącej herbaty zaraz po powrocie z zimowego spaceru. Chociaż nasze dłonie są, niewątpliwie, przystosowane do pewnego rodzaju trudności środowiskowych, zdecydowanie nie powinniśmy narażać ich na własne życzenie na gwałtowne (i na marginesie: zupełnie niepotrzebne) zmiany temperatur. Tylko pamiętając o tych zagrożeniach i starając się wystrzegać ich, kiedy tylko jest to możliwe, będziemy w stanie zapewnić skórze komfortowy poziom nawilżenia i czas na regenerację. 

Jak pomóc dłoniom przetrwać sytuacje ekstremalne?

Krem na przesuszone dłonie to podstawa, ale czasem nawet najlepszy, dobrany z największą starannością produkt do pielęgnacji nie będzie w stanie sprostać całemu szeregowi zagrożeń, czyhających na skórę na każdym kroku, jeśli nie postaramy się zmienić naszych nawyków. Zimą wychodzisz z domu bez ciepłych rękawiczek, a latem nie smarujesz całego ciała kremem z wysokim filtrem? Niestety, musimy Cię zmartwić – te, pozornie „nieistotne”, przyzwyczajenia są w stanie zniszczyć to, nad czym głowi się zespół wysoko wykwalifikowanych specjalistów, tworząc wyjątkową recepturę Twojego kremu do rąk. Często okazuje się, że, poza czynnikami genetycznymi, na które niestety nie mamy żadnego wpływu, największymi przeciwnikami, którzy stoją na naszej drodze do posiadania pięknych i zadbanych dłoni jesteśmy my sami… Pamiętaj więc o tym, że nawet krótkotrwałe wystawianie dłoni na działanie skrajnych temperatur może okazać się zgubne, a regularne przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach, gdzie powietrze bywa skrajnie przesuszone to niekoniecznie najlepsze wyjście. Poza stosowaniem na co dzień ulubionego kremu do rąk z bogatym składem, nie lekceważ także wagi zabiegów minispa dedykowanych tej konkretnej części ciała. Przynajmniej raz w tygodniu organizuj podobny rytuał w zaciszu własnej łazienki, np. z użyciem masła shea z dodatkiem olejów, a od czasu do czasu decyduj się też na wizytę u profesjonalisty. Twoje dłonie na pewno będą Ci za to wdzięczne!

Błędy przy wyborze kremu do rąk – tego się wystrzegaj!

Jeśli nadal nie masz w kosmetyczce żadnego sprawdzonego specyfiku do pielęgnacji dłoni, koniecznie rozpocznij poszukiwania. Nie zrażaj się, bo przecież „nie od razu Kraków zbudowano”, a w drogeriach „tego kwiatu jest pół światu”. Pamiętaj jednak, by nigdy nie dać się ponieść emocjom na zakupach w najbliższym supermarkecie. Sprzedawane tam kolorowe i pachnące jedynie wywołującymi podrażnienia chemikaliami kremy zdecydowanie nie poprawią kondycji Twoich dłoni.

Jaki krem uratuje przesuszone dłonie?

Dyskusje na ten temat nie milkną od wielu lat. Oczywiście sama kwestia „ideału” nie jest wcale tak prosta do opisania. Każda z nas posiada przecież inny typ skóry i, co tu dużo mówić, ma zupełnie inne wymagania, związane z konsystencją i zapachem tego kosmetyku. Pamiętajmy jednak, że mianem kremu najlepszego z możliwych może szczycić się tylko produkt, którego pozytywne działanie nie ulega żadnej wątpliwości, a takim mianem możemy opisać jedynie produkty o jasnym, krótkim i, przede wszystkim, pełnym naturalnych składników składzie. Masło shea, naturalne ekstrakty i komplet witamin, które będą w stanie zregenerować naskórek to zdecydowane minimum. Polecany przez nas ekologiczny krem do rąk  nie tylko zawiera je wszystkie w składzie, ale także zachwyca kosmetykomaniaczki dodatkiem pachnącego oleju z pestek winogron, który niezawodnie przywraca skórze zdrowy koloryt. Dzięki uniwersalnemu składowi i dodatkowi gliceryny, krem może być z powodzeniem stosowany przez posiadaczki skóry wrażliwej, a także osoby, które mają skłonności do atopowego zapalenia skóry lub innych nawracających problemów dermatologicznych. Ten wyjątkowy produkt ma w swoim składzie także olej z awokado, który dodatkowo przyspiesza proces regeneracji. Do posiadania go w kosmetyczce może skłonić Cię również subtelny, lekko słodki aromat tego specyfiku. Jeśli jeszcze nie miałaś okazji go wypróbować, koniecznie skuś się na zakupy online na CoolCoola.eu. Gwarantujemy, że będziesz zachwycona jakością!