Czy wiecie, że istnieje instytucja, którą można by nazwać Światowym Centrum Zarządzania Kolorami?
Nie, to nie żart. Pracownicy tej instytucji są specjalistami w zakresie kolorów, zajmują się systematyzowaniem ich według specjalnej skali oraz definiowaniem poszczególnych barw w oparciu o mieszankę 18 pigmentów. Jeśli już to wydaje Wam się zdumiewające, wyobraźcie sobie jeszcze, że liczba kolorów „odkrywanych” przez tę instytucję zmienia się. Podstawowa skala opisuje ich 1761, a każdy kolor ma swój numer oraz dodatkową przypisaną mu cechę, taką jak fluorescencja, metaliczność, mat czy połysk. Od 2000 roku instytucja ta wybiera Kolor Roku. Kolorem roku 2020 jest Classic Blue, barwa nieba po zmroku - spokojny kolor na niespokojne czasy: symbolizuje pewność siebie i pragnienie stabilizacji oraz trwałych życiowych fundamentów w niepewnych czasach zdominowanych przez technologię i… pandemię.
Czy wiecie już o jaką tajemniczą instytucję chodzi? Tak, oczywiście – to Instytut Pantone, który ze zwykłej komercyjnej drukarni założonej w latach 50’ XX wieku przez braci Levine, wyewoluował w firmę, w ramach której funkcjonują różne instytuty i laboratoria, zajmujące się rynkowymi możliwościami wykorzystania, banalnego na pozór, wynalazku autorstwa Lawrence Herbert, zatrudnionego przez braci Levine w 1956 roku. Wymyślił on mianowicie innowacyjny system do identyfikacji, dobierania oraz komunikacji kolorów znany dziś pod nazwą Pantone® Matching System®.
Jak widzicie kolory mają moc! W poprzednim wpisie dostaliście garść informacji na temat tego, jak poszczególne barwy wpływają na nasze zdrowie i samopoczucie. Dziś przyjrzymy się temu jak tę wiedzę wykorzystuje się w praktyce. Po kolory Pantone sięgają wszyscy, którzy mają cokolwiek wspólnego z projektowaniem: począwszy od grafików, przez projektantów mody, specjalistów z branży kosmetycznej, po architektów wnętrz. W wyborze wspomaga ich…
Psychologia koloru
Psychologia koloru bada wpływ kolorów na nasze emocje, samopoczucie i decyzje, również te podejmowane w trakcie zakupów. Przygląda się temu jak konkretne barwy mogą być zakorzenione w naszych osobistych doświadczeniach i wspomnieniach, także tych z wczesnego dzieciństwa. Wreszcie: jak symbolika przypisywana poszczególnym barwom wpływa na ich postrzeganie przez ludzi. Dziś wiemy już na pewno, że kolory stymulują mózg na różne sposoby, z czego skrzętnie korzysta…
Neuromarketing
Bo fachowcy od sprzedaży doskonale wiedzą, że kupujemy oczami, a nasze wybory często są… no, może nie: pozbawione racjonalności, ale zależne od wielu, nieuświadamianych sobie w momencie podejmowania decyzji, powodów. Także tych, o których mowa była w poprzednim wpisie. Chodzi o sytuację, w której nasz organizm sam podpowiada nam, jakich kolorów w danej chwili potrzebujemy najbardziej, żeby poczuć się komfortowo.
Co to znaczy, że kupujemy oczami?
Z badań psychologów koloru wynika, że ulubionymi kolorami kobiet są niebieski (35%), fioletowy (23%) i zielony (14%). Najmniej lubiane są barwy pomarańczowa (33%), brązowa (33%) i szara (17%). Mężczyźni najbardziej lubią kolor niebieski (57%), zielony (14%) i czarny (9%), a najmniej kolor brązowy (27%), pomarańczowy (22%) oraz fioletowy (22%).
Z badań wynika z też, że bardzo mocno zakorzeniona jest w nas symbolika kolorów, która każe nam np. kojarzyć biel z czystością, niewinnością i bezpieczeństwem, a czerń z klasyką, luksusem i elegancją. Z tego też powodu na czerwień stawiają marki „energetyczne”, chcące zarządzać naszymi emocjami – jak Coca Cola, Ferrari czy You Tube. Czerwone są też metki i bannery podczas wyprzedaży.
Ukochany kolor płci obojga oraz kolor roku Pantone, czyli niebieski (we wszelkich odcieniach) to jeden z najczęściej stosowanych kolorów w reklamie – już wiecie, jakie dobre skojarzenia są z nim związane. Fachowcy dodają też, że warto używać go podczas promocji środków czystości (skojarzenia z wodą) oraz z lataniem (niebo, powietrze). Nie warto za to – i tu wracamy do chromoterapii, czyli do leczenia kolorami – do promocji jedzenia, ponieważ niebieski zmniejsza apetyt. Pomarańczowy, z kolei sprawia, że działamy impulsywnie i – choć niebieski zmniejszył nasz wilczy apetyt… - sięgamy po Fantę albo sok. Z pomarańczy, oczywiście.
Syci i spokojni, na pewno lekką ręką sięgniemy też po produkty promowane odcieniami zieleni: kojarzą się z naturą i bezpieczeństwem. Nie przejdziemy też obojętnie obok reklam żółtych, bo kojarzą nam się z energią, szczęściem i radością – choć, o czym nie można zapominać, kolor żółty często wykorzystywany jest w celach ostrzegawczych.
W branży kosmetycznej nie może zabraknąć też różów: synestetycy*, o których napiszemy przy innej okazji, z pewnością mają tendencję do odczuwania odcieni tej barwy jako słodkich (podczas gdy żółcienie bywają kwaśne), budzi też ona skojarzenia z wrażliwością i czułością. Branża lubi też sięgać po fiolety – symbole luksusu i przy okazji kolory, których uzyskanie było dawniej bardzo trudne. Aby stworzyć fioletowy materiał, trzeba było wykorzystać określone gatunki ślimaków morskich, co było kosztowne i czasochłonne, dlatego fiolety uznawane były za barwy królewskie.
To oczywiście nie wszystkie kolorystyczne supermoce. Będziemy powracać, bo są w kwestii kolorów sprawy, o których nie śniło się nawet filozofom…
*synestezja jest indywidualnym wrażeniem zmysłowym, które występuje wtedy, gdy jednozmysłowy bodziec - dźwięk, słowo pisane/mówione itp. - wywołuje jednoczesne wrażenie w dwóch lub więcej zmysłach, np. widzenie słów w kolorach
Zawsze możecie sięgnąć po kolorowe kule do kąpieli https://coolcoola.eu/kule-do-kapieli/