Dzień nauczyciela - czego uczy nas natura?

Towarzyszą nam od najwcześniejszych chwil życia. Nauczyciele, bo o nich mowa, to przecież nie tylko pracownicy systemu oświaty, ale także wszystkie osoby, spotykane przez nas na krętej drodze do dojrzałości, które pomagają nam rozwiązywać problemy, uczą nas, jak radzić sobie z trudnymi decyzjami i szanować to, co nas otacza. Chociaż najczęściej belfrzy kojarzą nam się jedynie z murami szkolnymi, rolę pedagoga, dbającego o nasz rozwój i dobrostan, pełnią także wszyscy edukatorzy, działający w Internecie. To od nich najczęściej słyszymy dobre rady, dotyczące stosowania kosmetyków w taki sposób, aby nie tylko nie szkodzić własnej skórze, ale także wykorzystać dobroczynne naturalne ekstrakty, by przyniosły naszej skórze ukojenie. 

Natura – najlepsza nauczycielka

Całe nasze życie to jedna wielka lekcja. Jeśli spędzimy ją skuleni gdzieś „w tylnej ławce”, wpatrzeni w migoczący szkodliwym niebieskim światłem ekran telefonu, nie mamy co liczyć na to, że wyniesiemy z niej coś więcej niż ból pleców, wywołany przez siedzenie na niewygodnym drewnianym krzesełku i szybko postępujące problemy z narządem wzroku… Starajmy się więc z całych sił nie zmarnować ani jednej minuty spędzonej na tym wspaniałym, pełnym naturalnych skarbów świecie. Zostawmy choć na chwilę świat komputerów i elektronicznych gadżetów, aby poczuć więź z otaczającą nas przyrodą. Zanurzmy się w zapachu lasu, usłyszmy szum rzeki, która jesienią staje się wyjątkowo wzburzona, poczujmy na skórze krople deszczu i pamiętajmy – to właśnie natura sama w sobie jest w stanie najwięcej nauczyć nas o życiu. Żadne studia i książki nie przekażą nam tak przystępnie jak ona sama najgłębszych prawd Ziemi. Nie lekceważmy jej więc i nie uciekajmy, opuszczając na zawsze sielską wieś i barykadując się w domach z betonu. 

Korzystajmy z natury

Już wieki temu nasi przodkowie zdawali sobie sprawę z tego, że dobrodziejstwa, którymi obdarza nas przyroda, zasługują na szczególny szacunek. Każdy ekologiczny krem do rąk, który kupujemy i później polecamy koleżankom to tak naprawdę skarbnica naturalnych ekstraktów, do której ludzkość ma dostęp od zarania dziejów. Z czasem nauczyliśmy się wykorzystywać olejki i soki roślinne w taki sposób, by ich działanie przerastało najśmielsze oczekiwania naszych prapradziadków. Każdego dnia badacze znajdują coraz to nowe zastosowania znanych nam już składników aktywnych i proces rozwoju kosmetologii naturalnej zdaje się nie mieć końca. To właśnie dzięki naśladowaniu Matki Natury, naszej najlepszej przewodniczki i nauczycielki, staliśmy się tak dobrymi pedagogami. Ludzie „nauczyli się uczyć” właśnie od Ziemi i w ten wspaniały sposób ich umiejętność służy teraz odkrywaniu kolejnych tajemnic naszej planety. 

Potrzebujemy szacunku

Każdy przedszkolak wie, że prawdziwie magiczne słowa to wcale nie „abrakadabra” i „hokus pokus”, ale „dziękuję, „przepraszam” i „proszę”. Nauczyły nas tego panie przedszkolanki, dla których Dzień Edukacji Narodowej to niezwykle ważne święto. Niestety bardzo często, opuszczając mury szkolne, zapominamy o wpajanych nam zasadach i przeciwstawiamy się im, zupełnie nie zwracając uwagi na konsekwencje swoich decyzji. Nie inaczej wygląda często stosunek ludzkości do otaczającego ją środowiska. Jako dzieci uczestniczymy w akcjach sprzątania lasów i parków, a jako dorosłe, w pełni świadome, jakby się mogło zdawać, osoby świadomie szkodzimy otaczającym nas roślinom, stosując chemiczne i niebezpieczne dla wielu organizmów nawozy. Zatrzymajmy się więc na chwilę w pędzącym do przodu świecie i pochylmy się nad tym, co naprawdę istotne, tak jak zawsze podkreślali nauczyciele, czyli nad naszymi relacjami z naturą i własnym samopoczuciem.

Skarby natury

Nie ma chyba lepszego sposobu na poprawienie sobie nastroju niż drobna, ale wyjątkowo pachnąca przyjemność. Aby naprawdę pokazać Matce Naturze, że jej dobro jest dla nas ważne, zrezygnujmy na dobre z chemicznych zamienników wspaniałych olejków roślinnych i ekstraktów z egzotycznych owoców. Postawmy na dobrej jakości ekologiczny krem do rąk zapakowany w elegancką tubkę zamiast po raz kolejny kupować w supermarkecie zbyt mocno pachnący neonowy specyfik, którego skład jest tak długi, że prawie nie mieści się na opakowaniu… Woda, gliceryna, olejek awokado, a także masło Shea to nasi główni sprzymierzeńcy na drodze do bycia eko, a dzięki ich obecności w stosowanych przez nas kosmetykach jesteśmy w stanie pomóc nie tylko przyrodzie, ale także własnej skórze.

Natura kocha Twoją skórę, a Twoja skóra kocha naturę!

To nie żart. Nie jest to także dobry tekst reklamowy, który zupełnie  nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jeśli zatem jeszcze tego nie robisz, koniecznie przestaw się na kupowanie kosmetyków o naturalnych składach. Twoja cera Ci za to podziękuje!

Pamięć to najlepszy prezent

Każdy z nas ma w pamięci ulubioną panią od polskiego, wychowawczynię z zerówki, albo nawet sympatyczną przedszkolankę, której słowa pełne otuchy na zawsze zdefiniowały nasze postrzeganie zawodu pedagoga. Bez względu na to jak często nasze opinie na temat współczesnego polskiego systemu edukacji nie były zbieżne z wprowadzanymi do szkół reformami, to wspomnienie pełnej zrozumienia nauczycielki potrafi wnieść sporą dawkę optymizmu do naszych opinii na temat szkoły samej w sobie. Jeśli zatem masz jeszcze jakikolwiek kontakt z byłą wychowawczynią, albo wiesz, gdzie teraz mieszka, spróbuj na moment wyjść ze strefy komfortu, by w symboliczny sposób podziękować jej za wszelki trud, który włożyła w Twoją (i nie tylko) edukację. Nie musisz wydawać milionów, aby prezent się liczył! Najważniejsza jest pamięć, więc już 14 października podaruj znanemu nauczycielowi praktyczny i ekologiczny prezent. Ze względu na specyfikę pracy, związanej z ciągłym wycieraniem tablicy i częstym myciem rąk, pedagog na pewno doceni ekologiczny krem do rąk. Taki uniwersalny drobiazg nie tylko sprawi, że na jego lub jej twarzy pojawi się szeroki uśmiech, ale także naprawdę przyda się w kolejnych miesiącach roku szkolnego!

Dlaczego warto dodawać olejek lawendowy do kosmetyków?

W gąszczu codziennych obowiązków każda z nas szuka efektywnych i przyjemnych sposobów na pozbycie się nieprzyjemnego napięcia, które utrudnia nam funkcjonowanie. Od wieków wiadomo, że jednym z najlepszych sposobów walki z psychicznym wyczerpaniem jest stosowanie mieszanek i olejów ziołowych w rozmaitej formie. A w takich naturalnych specyfikach pierwsze skrzypce gra zazwyczaj właśnie niezastąpiona lawenda, której poświęcimy dziś całą naszą uwagę. Dlaczego lawendowy olejek eteryczny to prawdziwy kosmetyczny skarb, którego nie może zabraknąć w Twojej kosmetyczce? Koniecznie przeczytaj!

Spokojne lawendowe pola

Ojczyzną lawendy jest Prowansja, uważana przez wiele osób za najpiękniejszy region Francji. Turyści co roku tłumnie przyjeżdżają do niej na przełomie czerwca i lipca, aby podziwiać fioletowe łąki pełne kwitnących krzewów. W innych regionach Francji lawenda rozkwita czasem nieco później (wynika to z ich odmiennego mikroklimatu), jednak to właśnie Prowansja słynie z najpiękniejszych widoków i delikatnego, rozluźniającego zapachu, który otacza mieszkańców i przyjezdnych przez większość lata.

Korzenie lawendy – czyli garść faktów historycznych

Pierwsze informacje, dotyczące pozytywnego działania lawendy na organizm człowieka pochodzą jeszcze z czasów cesarza Nerona. Wczasach starożytnych była to roślina bardzo droga, co tylko potwierdza, jak wielkie znaczenie przypisywano tej roślinie już wieki temu. Lawendę stosowano jako skuteczny środek odstraszający komary, ale o wiele ważniejszy dla ówczesnych medyków był jej wyjątkowo kojący wpływ na układ pokarmowy i nerki. Starożytni lekarze cenili ją też za właściwości antybakteryjne i kojące. Do dziś ekstrakty z lawendy są przecież częstym składnikiem kremów i maści o działaniu łagodzącym.

Za co cenimy lawendę?

Oprócz opisanych już wyżej niewątpliwych zalet lawendy warto wspomnieć także o jej działaniu odświeżającym. Delikatny i uznawany przez większość ludzi za zdecydowanie przyjemny zapach tej rośliny czyni z niej idealny środek oczyszczający aurę w pomieszczeniach, a także odstraszający od szaf małe i niezbyt przyjemne żyjątka, które chciałyby zamieszkać w naszych płaszczach. Lawenda koi nie tylko rany, ale także znakomicie radzi sobie z regulowaniem naszego nastroju. Właśnie dlatego tak często lawendowe świece (takie jak nasza ekologiczna coolcoolowa Świeca zapachowa Lavender 230 ml) i olejki zapachowe zaskarbiają sobie sympatię osób w różnym wieku i o zasadniczo odmiennych gustach.

Lekarstwo na troski duszy

Jak już wiecie, lawenda to nie tylko dobry surowiec kosmetyczny, czy też ziołowy lek na niestrawność. Właściwości, które kryje w sobie dobrej jakości ekologiczny lawendowy olejek eteryczny nie dotyczą jedynie tego, co fizyczne lub dostrzegalne gołym okiem. Nie bez powodu tak często podkreślamy jej działanie kojące. Lawenda to przed wszystkim aromat o działaniu wyciszającym. Od wieków wiadomo, że atmosfera, w jakiej przebywamy przez cały dzień odbija się na naszym samopoczuciu i tym, w jaki sposób wyrażamy emocje. Po ciężkim dniu skuś się więc na rozpalenie w salonie świecy o takim zapachu, a twoje myśli na pewno się uspokoją.

Kosmetyczne lawendowe mikstury, które stworzysz w domowym zaciszu

Dla wielbicielek wszelkiego rodzaju DIY, kreatywnych zabaw i eksperymentów przygotowaliśmy trzy lawendowe pomysły na przygotowanie własnego kosmetyku, którego zapach sprawi, że przynajmniej przez chwilę naprawdę poczujecie się jak w słonecznej Prowansji. Jesteście ciekawe? Poniżej znajdziecie nasze lawendowe przepisy, które koniecznie musicie wypróbować w zaciszu swojej łazienki. Pamiętajcie, że takie kosmetyczne laboratorium świetnie nadaje się na miejsce zwierzeń i rozmów od serca, więc dobrze jest zaprosić do zabawy siostrę, mamę lub koleżankę, która pomoże Wam mieszać składniki.

  1. Krem prosto z Prowansji

Wszystko, czego potrzebujesz do wykonania pierwszej receptury to nasz kultowy Krem do twarzy bazowy oraz dosłownie odrobina lawendowego olejku eterycznego, który doda miksturze kojącej siły, o jakiej wcześniej nawet nie śniłaś! Oczywiście lawenda nie musi być jedynym pachnącym dodatkiem do Twojego podstawowego kosmetyku pielęgnacyjnego. Pamiętaj jednak, że czasem mniej znaczy więcej i lepiej na początku postawić na mniej skomplikowane składy, aby, szczególnie w przypadku specyfików, którymi smarujemy twarz, nie narazić się na nieprzyjemności, związane z gwałtownym przestawianiem się skóry na nową, nietypową formę pielęgnacji. A teraz szpatułki w dłoń i zaczynamy! Wystarczy, że w słoiczku wymieszasz 40 ml kremu z 10 -15 kroplami olejku lawendowego i gotowe.

  1. Lawendowa kąpiel

Jeśli szybkie i lodowate energetyczne prysznice to zdecydowanie nie Twoja bajka, albo po prostu od czasu do czasu masz ochotę zamienić je na coś bardziej leniwego i wyciszającego, postaw na lawendę! Zmieszaj ulubioną sól do kąpieli z suszonymi gałązkami lawendy lub innych ulubionych ziół o właściwościach kojąco-oczyszczających. Do wypełnionej po brzegi wodą wanny wlej od 10 do 15 kropel olejku lawendowego. Jeśli masz ochotę na naprawdę królewską kąpiel spróbuj także „udekorować” ją płatkami kwiatów w nawiązującym do odcienia lawendy fiolecie. Rozpal w łazience świece i włącz kojącą muzykę. Spokojnej kąpieli! Gwarantujemy, że kilkanaście minut w wodzie sprawi, że poczujesz się jak nowo narodzona!

  1. Coś do kominka zapachowego – czyli woski relaksujące

Jeśli masz już w domu lawendowy olejek eteryczny na pewno nie musimy dodatkowo przekonywać Cię o jego pozytywnym wpływie na nasz nastrój. Aby korzystać z jego wyciszającego działania podczas długich jesiennych wieczorów w zupełnie nowy sposób, dokładnie wymieszaj ten specyfik z roztopionym woskiem i wlej do foremek. Do środka minikostek wosku do kominka zapachowego możesz dodać także fragmenty suszonych gałązek lawendy lub innych ziół. Jeśli jesteś fanką wyjątkowych kompozycji, zmieszaj kilka olejków i zmień kolor wosków z tradycyjnej bieli na kojący fiolet, aby połączyć przyjemne wrażenia zapachowe z wyróżniającą się formą domowych umilaczy wieczoru.

Dlaczego warto obchodzić Międzynarodowy Dzień Urody?

Chociaż swoje piękno powinnyśmy zauważać i doceniać każdego dnia, to właśnie 9. września obchodzimy pewne szczególne święto, którego istnienie przypomina nam o tym, jak ważna jest wysoka samoocena i poczucie pewności siebie we własnym ciele. Międzynarodowy Dzień Urody, bo to właśnie o nim mowa, to doskonały pretekst do zrobienia zarówno sobie, jak i najbliższym drobnej przyjemności. My proponujemy, aby świętować przez cały wrzesień. 

Po co nam takie święto?

Celem powstania tego dnia jest oczywiście chęć aktywnej troski o samopoczucie każdego człowieka. Często zastanawiamy się, czy nasza „zwyczajna” uroda jest w ogóle w stanie konkurować z wizerunkiem Angeliny Jolie lub Anji Rubik, ale czas po raz kolejny przekonać siebie samą, że wcale nie potrzebujemy porównań. Każda z nas jest piękna, wystarczająca i zasługuje na dobro. Uroda ma milion różnych twarzy. Wszystkie są wyjątkowe i niezastąpione. Nie traćmy zatem czasu na wyliczanie swoich wad. Skupmy się na tym, co w nas piękne i dostrzeżmy to, czego wcześniej nie widziałyśmy (a może: „nie chciałyśmy” zobaczyć?). Poczucie własnej wartości jest podstawą naszego szczęścia, więc nie ignorujmy tej sfery naszej psychiki, uważając jakiekolwiek myśli o urodzie za pospolitą próżność.

Dlaczego nie wyobrażamy sobie życia bez Międzynarodowego Dnia Urody?

W galopującym bez wytchnienia świecie to wyjątkowe święto z każdym rokiem staje się coraz ważniejsze. Każda z nas chce czuć się piękna i podświadomie czuje, że aby taka być wcale nie powinna zwracać uwagi na docierające z mediów społecznościowych i brukowców komunikaty w stylu: :”To definitywny koniec mody na rude włosy”, albo „Zapomnijcie o smokey eyes! Teraz trendy są tylko neonowe cienie i graficzne kreski”. Niestety wewnętrzne dobre rady naszego dobrego rozsądku bywają zagłuszane krzykiem przemysłu beauty, wzywającym do zakupu coraz to nowych kosmetyków lub zapisywania się na nietypowe zabiegi upiększające w celu sprostania zasadom idealnego świata z okładek magazynów. W gąszczu szkodliwych informacji coraz rzadziej zauważamy komunikaty prawdziwie wartościowe, przypominające nam o tym, czym właściwie jest nasza uroda. Mimo to, nie tylko od święta, powiedzmy samym sobie „jesteś piękna!”. To naprawdę potrafi poprawić humor!

Jak świętować ten dzień?

Zamierzasz odwiedzić najbliższy ekologiczny sklep z kulami do kąpieli? A może sprawić sobie zestaw perfum o różnych zapachach, które będą podkreślały Twój charakter i pozwolą Ci czuć się pewnie w różnych sytuacjach? To wszystko świetne pomysły, ale jeśli niezbyt pasują one do Twoich przyzwyczajeń i charakteru, koniecznie wypróbuj inne aktywności, które zebraliśmy na poniższej liście to do w Międzynarodowy Dzień Urody. Koniecznie podziel się swoimi patentami na docenianie swojego piękna i cieszenie się nim z najbliższymi!

Mama ciągle narzeka, że za rzadko ją odwiedzasz? A może Twoja córka stawia właśnie pierwsze kroki w świecie makijażu? Zaproponuj każdej z nich wspólne popołudnie z tuszem do rzęs, zalotką i pudrem. Bawcie się kolorami, dzielcie radami i przede wszystkim komplementujcie siebie nawzajem. Bo przecież chodzi właśnie o celebrowanie tego, że każda z nas jest piękna.

Zaproś do siebie koleżanki i urządźcie wieczór pełen maseczek nawilżających i peelingów! Niech każda z Was odwiedzi wcześniej sklep z kulami do kąpieli i przyniesie z niego kosmetyk, który zaskoczy koleżanki. To będzie świetna zabawa dla Was i cudowna pielęgnacja dla Wasze skóry!

Lubisz seriale i uwielbiasz rozpieszczać swoje ciało? Zabierz laptopa do łazienki i urządź kąpiel przy blasku świec z nowym serialem w tle. Tylko uważaj, żeby go nie zachlapać wodą! Kiedy osuszysz wypielęgnowane i oczyszczone ciało ręcznikiem, przenieś się na kanapę lub do łóżka. Przy kolejnym odcinku zadbaj o nawilżenie kolan i łokci, smarując je odżywczym masłem do ciała. 

Nigdy nie miałaś okazji skorzystać z jej porad? A może do tej pory uznawałaś to za zbytnią ekstrawagancję i dopiero teraz przyszła Ci do głowy myśl, że to wcale nie takie zbędne jak Ci się wydawało? Wizyta u specjalistki, profesjonalnie zajmującej się dobieraniem odpowiednich ubrań, kolorystycznie pasujących do Twojego typu urody, to wcale nie taki głupi pomysł! Dzięki rozmowie z ekspertem poczujesz się dowartościowana, jeszcze lepiej poznasz mocne strony swojego wyglądu i nauczysz się umiejętnie podkreślać je z pomocą upiększającego naturalność makijażu i odpowiednich dodatków. 

I to koniecznie z kosmetykami CoolCoola! Odwiedź nasz pełen kosmetycznych cudowności sklep z kulami do kąpieli i zaopatrz się w niezbędne atrybuty królowej pielęgnacji. Znajdziesz tu nie tylko krem bazowy do twarzy, który przydaje się każdego dnia, ale także bardziej szalone kosmetyki, które przemienią Twoją łazienkę w magiczną komnatę urody, np. lizaki do kąpieli, albo pachnące naturą bogate w cudotwórcze ekstrakty olejki do twarzy i ciała.  Nie zapomnij także o kuli do kąpieli Sleep Well, której kojący lawendowo-ziołowy zapach pomoże Ci zasnąć po dniu pełnym wrażeń.

Dobra rada na koniec

Bez względu na to, jaka panuje moda i jaki wygląd jest obecnie uznawany za kanon piękna, pamiętajmy, że tym, co naprawdę świadczy o nas samych najlepiej, pozostaje wnętrze. Nasze decyzje i czyny są tym, co należy cenić o wiele bardziej od stereotypowych fizycznych i materialnych atrybutów. Długie nogi, blond włosy i wąska talia są wstanie zrobić na otoczeniu piorunujące wrażenie, ale z pewnością nie będą tak trwałe jak skutki naszych czynów. Pamiętajmy zatem, że prawdziwa uroda to przede wszystkim wielkie serce. Pomaganie innym oraz szczerość w kontaktach z bliskimi (i nie tylko) to tysiąc razy lepsza wizytówka niż najgładsza cera osoby, która nie szanuje otoczenia. Właśnie dlatego poza tym, że co jakiś czas odwiedzasz sklep z kulami do kąpieli, pomyśl też o aktywności, która da Ci możliwość samorozwoju i lepszego zrozumienia siebie. 

 

 

Kosmetyczne back to school! Uzupełnij kosmetyczkę

Początek jesieni nie każdemu musi kojarzyć się zakupem artykułów papierniczych! Wracający do szkoły lub na uczelnię uczniowie i studenci nie zawsze mają przecież ochotę na wielogodzinne poszukiwanie kolejnych brulionów i zakreślaczy. Dlaczego zatem nie sprawić sobie w tym czasie innych użytecznych prezentów z kategorii kosmetycznej? Przecież zmiana rutyny to bardzo często najlepszy moment na pielęgnacyjne rewolucje!

Jeśli Ty lub ktoś z Twoich bliskich rozpoczyna właśnie nowy rok szkolny albo akademicki, koniecznie wybierz się do sprawdzonej drogerii lub zamów online kosmetyczny niezbędnik uczniowsko-studencki. Taki miniprezent naprawdę umili Wam nie tylko kolejne miesiące aktywnej nauki, ale także będzie w stanie ocalić jego posiadacza przed przesuszoną skórą lub… nieprzyjemnym zapachem…

Od czego zacząć?

Przede wszystkim sprawdź, co już masz! Jeśli kompletujesz zestaw kosmetyków na nowy rok szkolny dla kogoś, może być to minimalnie trudniejsze, ale na pewno uda Ci się podejrzeć, co koleżanka albo siostra wkładają do plecaka przed wyjściem z domu. Żyjemy w czasach, kiedy idea less waste nie powinna być jedynie pustym i nie do końca zrozumiałym sloganem, dlatego na początek zastanów się, czy w Twoich zbiorach kosmetycznych nie znajdziesz przypadkiem połowy niezbędnych produktów… 

Kupuj z głową

Jeśli wiesz już, czego na pewno nie jesteś w stanie znaleźć w obecnej kosmetyczce, przemyśl dokładnie wybór marki konkretnych produktów. Pamiętaj, że czasem mniej znaczy więcej, ale taniej to niekoniecznie lepiej. Cena nowego kosmetyku to nie tylko opłata za piękne opakowanie i markę, ale przede wszystkim – za jakość. To właśnie ona powinna być dla Ciebie najważniejsza, więc bez wyrzutów odpuść sobie kolejne mydło glicerynowe w kostce, jeśli jego skład wydaje Ci się o wiele za długi jak na „ekologiczny” produkt… Twoja skóra Ci za to podziękuje!

Nasze TOP 5 produktów

Nerwowy bieg na przystanek, szybki marsz z sali do sali między zajęciami, a czasem nawet zajęcia sportowe – wszystko to jest nieodłącznym dniem dnia powszedniego każdego ucznia. Niestety po takim maratonie, przerywanym jedynie siedzeniem w dusznych, jak to  często bywa, pomieszczeniach, nawet najmocniejsze perfumy często nie dają rady… Co zrobić w takiej sytuacji? Oprócz ulubionego zapachu w wielkim i nieporęcznym flakoniku zaopatrz się także w poręczną buteleczkę oryginalnych Perfum No 004. Ich mocny zapach idealnie odświeży Was po kilku godzinach bieganiny, a lekka buteleczka o pojemności 50 ml zmieści się w każdej, nawet najmniejszej, kosmetyczce. 

Jest potrzebny wszystkim: uczniom, studentom, nauczycielom, wykładowcom, kobietom i mężczyznom. Możemy nawet zaryzykować stwierdzenie, że to w zasadzie jeden z najważniejszych kosmetyków, które zabieramy ze sobą, wychodząc z domu ze świadomością, że bez względu na okoliczności nam się przyda. Pisanie kredą po tablicy albo częste mycie rąk po kontakcie z niezbyt higienicznymi klamkami są w stanie nieźle zaburzyć równowagę hydrolipidową naszych dłoni, dlatego pamiętaj, że krem to Twój najlepszy przyjaciel bez względu na porę roku!

Krem do twarzy bazowy to taki kosmetyk, który pozwoli Ci czuć się pięknie każdego dnia i w każdej sytuacji. Nanoś go delikatnie opuszkami palców na całą twarz i ciesz się dogłębnie nawilżoną cerą przez okrągły rok! Ten ekologiczny kosmetyk zawiera w swoim składzie glicerynę, która ochroni Twoją skórę przed wiatrem i niskimi jesienno-zimowymi temperaturami. Używaj go rano, wieczorem i kiedy tylko poczujesz, że potrzeba Ci odrobiny (albo i trochę więcej) nawilżenia. Regularne stosowanie to przecież klucz do sukcesu! Zawarte w kremie bazowym oleje z nasion rzepaku i słonecznika zabezpieczą Twoją twarz przed utratą wody i będą działały przeciwzapalnie. 

… także szybki prysznic. Na długą kąpiel przyjdzie czas wieczorem i wtedy na pewno przyda Ci się mydło glicerynowe w kostce, ale jeśli przed zajęciami idziesz na basen lub siłownię, koniecznie zabierz ze sobą dobry specyfik myjący. My szczególnie polecamy nasz sprawdzony Perfumowany żel pod prysznic Nr 001. Jego cytrusowy zapach na pewno orzeźwi Cię po najcięższym treningu, a jego kwiatowe tony uspokoją szybko bijące serce i pozwolą mu spokojnie wkroczyć w nowy dzień lub (jeśli wolisz popołudniowe treningi) przygotują Twoje ciało do fazy mniej intensywnej aktywności. 

Wieczorem, po ciężkim dniu  koniecznie umyj ciało naszym szalonym mydłem glicerynowym w kolorach tęczy! Poza tym, że pastelowa piana z pewnością poprawi Twój nastrój, sprawdzi się także jako najlepszy sprzymierzeniec w drodze do oczyszczonej i nawilżonej skóry. Mydło glicerynowe w kostce to w zasadzie taki kosmetyk, bez którego nie powinniśmy nawet wyobrażać sobie rutyny pielęgnacyjnej. Jego prosty skład jest gwarancją wysokiej jakości, a poręczna forma sprawia, że warto zabrać je ze sobą także na wycieczki szkolne lub wyjazdy studenckie. Taki tęczowy kosmetyk rozweseli nas też o poranku, nawet w najbardziej depresyjny, deszczowy dzień. 

Kosmetyczka to nie wszystko

Pamiętaj, że nowy rok szkolny lub akademicki to nie tylko kosmetyczne zakupy i nowe wyzwania. Ten czas powinien być dla Ciebie przede wszystkim momentem do refleksji nad tym, dokąd zmierzasz. Nie bój się próbować nowego i skakać na głęboką wodę, jeśli rzeczywiście czujesz, że to jest to, czego potrzebujesz w tym momencie swojego życia. Nie zastanawiaj się jednak także nad tym, czy dobrze robisz, powstrzymując się od radykalnych decyzji, jeśli czujesz, że to nie Twój czas. Przede wszystkim skup się na poszukiwaniu tego, co sprawia Ci przyjemność. Początek nowego etapu w życiu każdego człowieka może być wydarzeniem bardzo stresującym, dlatego nie szczędź sobie drobnych przyjemności. To właśnie one sprawiają, że nasz świat jest piękny. Nie staraj się więc rezygnować ze wszelkich rozrywek, by za wszelką cenę osiągnąć to, co nie może Cię uszczęśliwić. Zachowaj równowagę. 

Sól do kąpieli czy puder? A może kula? Co wybrać?

Jest wieczór. Twoi bliscy zajmują się swoimi sprawami, a może nawet już dawno zasnęli. Chcesz zrobić coś dla siebie. Czujesz, że przydałby Ci się prawdziwy relaks. Ale co wybrać? Film, podczas którego zaśniesz i o którym zapomnisz za kilka dni? A może zakupy online? Tylko czy po całym dniu spędzonym przed biurowym komputerem warto jeszcze dodatkowo katować oczy niebieskim światłem, a oprócz tego wydawać pod wpływem chwili pieniądze, które odkładałaś na letni wyjazd z koleżankami? Chyba nie… Nagle to czujesz. Potrzebujesz spokoju i odprężenia, a te najłatwiej znajdziesz w swoim domowym minispa. Od razu zaczynasz planować pachnącą kąpiel. Tylko co do niej dodać, aby podczas wylegiwania się w wodzie odpoczęła nie tylko Twoja głowa, ale także skóra? W Internecie nie brakuje pomysłów na kąpiele z solą, pudrem, a nawet takich, w których pierwsze skrzypce grają musujące kule do kąpieli. Pozwól, że pomożemy Ci odnaleźć się w gąszczu możliwości i opowiemy, czym tak naprawdę powinna być dla Ciebie dobra kąpiel.

„Dobra”, czyli jaka?

No właśnie… W tym miejscu natrafiamy na pierwszą pułapkę, kryjącą się w niesprawdzonych internetowych poradach, dotyczących kąpieli, z drugiej ręki. To, że dla jednej z blogerek najbardziej odprężającym typem kąpieli będzie ta o zapachu różanym wcale nie znaczy, że Ty także od razu pokochasz ten aromat (zwłaszcza, jeśli tak naprawdę nigdy nie przepadałaś za tymi kwiatami…). Nie dajmy się zwariować! Wszelkie przepisy na kąpiel Twoich snów, które znajdziesz na stronach o tematyce beauty, potraktuj raczej jako ogólne wskazówki i pamiętaj, że jeśli uwielbiasz, np. musujące kule do kąpieli, to nawet najlepszej jakości pudry oczyszczająco-nawilżające nie będą w stanie w pełni zaspokoić Twoich potrzeb. Nawet jeśli będą one firmowane nazwiskiem znanej modelki, cieszącej się jędrną i zdrową skórą.

 

Krótki przegląd kąpielowych produktów, które zachwycają jakością!

Jeśli jeszcze nigdy nie przyszło Ci do głowy stworzenie swojego prywatnego rankingu kosmetyków do kąpieli, dziś nadszedł idealny moment na taką beauty zabawę! Poniżej przedstawiamy najważniejsze typy tych produktów wraz z krótkim opisem ich zastosowania. Twoim zadaniem jest po prostu wypróbowanie ich na własnej skórze i… zdecydowanie, który skradł Twoje serce. 

 

Stara dobra sól do kąpieli wcale nie musi być nudna. Aby zmyć z siebie zmęczenie, użyj naszej lawendowo-różanej mieszanki w wersji premium. Taki minizabieg spa z jej dodatkiem fenomenalnie oczyści Twoją skórę i wprowadzi Cię w stan błogiej relaksacji.

To kosmetyk raczej rzadko spotykany, ale zupełnie niesłusznie zapominamy o nim podczas zakupów w ulubionej drogerii. Pudry do kąpieli mają często zbawienny wpływ na nasz naskórek. A jakby tego było mało, nasz tęczowy puder genialnie wpływa na elastyczność skóry i regeneruje ją lepiej niż niejeden balsam. 

Bez wahania możemy je nazwać królowymi każdej łazienki! Te kolorowe cudeńka rozprowadzają po całej łazience cudowny zapach, a dodatkowo nawilżają naszą skórę w niezwykle przyjemny sposób. Jeśli od kąpieli oczekujesz przede wszystkim energetycznego zastrzyku, koniecznie wrzuć do wanny kulę Electra Orange, jeśli jednak zależy Ci raczej na uzyskaniu iluzji morskich głębin, postaw na winogronową Ultra Violet. Na pewno nie będziesz zawiedziona po użyciu żadnej z nich!

Lubisz wygodę? Żele pod prysznic zdecydowanie są dla Ciebie. Możesz przecież potraktować je jako zwykłe płyny do kąpieli. Nic nie stoi na przeszkodzie, by stały się one po prostu dodatkiem do innych kosmetyków myjących. Nie ulega wątpliwości, że korzystanie z nich jest tak proste, że czasem nawet nie mamy ochoty szukać innych rozwiązań. Właśnie dlatego zawsze warto mieć pod ręką taki dobrej jakości żel. Naszym kąpielowym faworytem na lato jest zdecydowanie Perfumowany żel pod prysznic Nr 003 o drzewno-odświeżającym zapachu. 

Jeśli znajomi od zawsze uważają Cię za duszę towarzystwa, a w Twoim życiu nie może zabraknąć odrobiny szaleństwa, wypróbuj coś, czego jeszcze kilka lat temu nikt nie spodziewał się w łazience. Lizaki do kąpieli to ultranowoczesne i megakolorowe rozwiązanie dla wielbicielek niebanalnych rozwiązań. Jest to płyn do kąpieli, który oczyszcza i delikatnie natłuszcza skórę. Możesz używać jego mocy w sposób klasyczny, czyli odłamać spory kawałek, a później umieścić go pod strumieniem wody. Wanna pełna piany jest w takiej sytuacji nagrodą gwarantowaną! Jeśli jednak naprawdę nie chcesz dać się rutynie, potraktuj swój lizak jak czarodziejską różdżkę i zamieszaj nim w wodzie, rozprowadzając niesamowity, słodki zapach po wzburzonych falach. 

Tęczowe mydło glicerynowe to jest to! Krótki skład i zero szkodliwych barwników to właściwie gwarancja naturalnej regeneracji, na którą Twoja skóra zdecydowanie zasługuje!

Zadbaj o nastrój

Organizowanie każdej kąpieli opiera się w zasadzie na podobnych zasadach. Wybrany przez Ciebie kosmetyk do mycia oczywiście jest w stanie zdziałać cuda, ale nie zapominajmy, że równie ogromne znaczenie ma dla naszego samopoczucia atmosfera, w jakiej odbywa się taki domowy letni seans spa. Jeszcze zanim rozpoczniesz kąpiel i zaczniesz napełniać wannę wodą, przyciemnij lub wyłącz światło w łazience. Aby zadbać o wyjątkowy klimat intymności, rozpal kilka świec lub rozpyl w pomieszczeniu olejek eteryczny o ulubionym zapachu. Odpędzić natrętne myśli, dotyczące obowiązków domowych i czekających Cię w pracy projektów, pomoże przede wszystkim delikatna, brzmiąca w tle muzyka. Bez problemu znajdziesz w Internecie odpowiednie składanki, wprowadzające nas w odpowiednio spokojny i wakacyjny nastrój. Jeśli chcesz, możesz też połączyć kąpiel z oglądaniem ulubionego serialu, albo ciekawą lekturą. Uważaj jednak, by odpowiednio zabezpieczyć sprzęt elektroniczny i książki przed skutkami nieprzewidzianego ochlapania wodą… 

 

 

Dlaczego ochrona przeciwsłoneczna jest taka ważna?

Kojące i przyjemnie gorące promienie słoneczne, które padają na naszą twarz w bezchmurne dni to niestety nie lekarstwo na całe zło tego świata. Co prawda ich obecność sprawia, że od razu jakoś bardziej chce nam się żyć, a nasz humor staje się lepszy, ale każdy medal ma dwie strony… Od wielu lat dermatolodzy przestrzegają nas przed wystawianiem skóry na promienie słoneczne bez zabezpieczenia w formie kremu z filtrem. Ale czy ich ostrzeżenia naprawdę mają sens? Dziś postaramy się rozwiać wszelkie wątpliwości, dotyczące zasadności skrywania się przed słońcem nie tylko latem, ale także jesienią, wiosną i zimą. Nawet w ciemne, deszczowe dni!

A babcia mówiła…

Na pewno przynajmniej raz w życiu zdarzyło Ci się usłyszeć od babci, cioci lub innej dalszej krewnej w poważanym wieku, że „słońce leczy trądzik” albo „zapobiega zmarszczkom”. Choć takie magiczne działanie promieniowania UV byłoby dla nas niesamowicie korzystne, prawda wygląda nieco inaczej. Przez wiele lat ludzkość nie miała dostępu do specjalistycznych technologii i sprzętu, które dziś pozwalają nam bez żadnych wątpliwości stwierdzić, że nie ma czegoś takiego jak lecznicze działanie słońca. Wielu przedstawicieli starszego pokolenia do dziś postrzega nieopaloną, mlecznobiałą skórę jako chorobliwą wręcz i niepożądaną bladość, ale naprawdę nie da się zaprzeczyć, że to właśnie jej naturalny, nawet gdy jest tak jasny, kolor to ten, który powinniśmy starać się zachować. 

Opalona, a może „poparzona”?

Czas powiedzieć to głośno i wyraźnie: opalenizna zdecydowanie nie jest zdrowa. Mało tego! To, co wiele osób nadal uważa za piękny, czekoladowobrązowy odcień ożywionej promieniami słonecznymi skóry jest jedynie efektem uszkodzenia. Co prawda przejawia się ono w specyficzny sposób, czyli wzrostem ilości melaniny, odpowiadającej za jej kolor, ale fakty pozostają faktami: nie zawsze wygląd idzie w parze ze zdrowiem. Jeśli zatem jeszcze nie wprowadziłaś do swojej wakacyjnej rutyny zasady „bez kremu z filtrem ani rusz”, zrób to koniecznie już dziś. Nie ufaj także samozwańczym ekspertom, którzy sądzą, że „zdrowa” opalenizna jest w stanie ochronić nas przed oparzeniem słonecznym. To zdecydowanie jeden z najbardziej szalonych mitów – przecież ciemniejszy odcień skóry, powstały w wyniku jej ekspozycji na promienie słoneczne to tak naprawdę efekt takiego minipoparzenia!

UVA czy UVB – czyli co musisz wiedzieć o promieniowaniu

Zacznijmy od tego, że promieniowanie ultrafioletowe, które jest w stanie dotrzeć na Ziemię dzielimy na UVA i UVB. Za tymi tajemniczymi skrótami kryją się angielskie słowa aging (starzenie) i burn (poparzenie). Ich tłumaczenia idealnie oddają więc sposób działania poszczególnych form promieniowania. Pierwszy typ odpowiada przede wszystkim za długotrwały proces degradacji komórek podskórnych i niszczenie włókien kolagenowych, odpowiadających za jej elastyczność. W wyniku jego działania powstają na naszej cerze także nieestetyczne przebarwienia. Istotą działania drugiego typu promieniowania UV jest natomiast stosunkowo szybkie przenikanie w głąb wierzchnich warstw skóry i wywoływanie bolesnych oparzeń. Jak widzimy, ani UVA, ani UVB nie wykazują zatem żadnego „dobroczynnego” wpływu na kondycję naszej cery, dlatego bezwzględnie należy starać się chronić ją przed nimi każdego dnia. 

Nie ukryjesz się za chmurami! – czyli o kremach z filtrem

W dobie Internetu i szerokiego dostępu do wiedzy z różnorodnych dziedzin, a szczególnie interesujących nas dziś kosmetologii i dermatologii, nie powinno już nikogo zaskakiwać, że kremy z filtrem to nie tylko zbędny gadżet bogatych pań, które nudzą się na plaży, więc co chwilę proszą, by ktoś posmarował im plecy. Zostało wielokrotnie naukowo udowodnione, że promieniowanie typu UVA i UVB dociera do nas nie tylko w południe i zdecydowanie nie tylko w środku lata. Namacalny dowód? Nawet zimą na stoku możemy się nieźle opalić, za co nasza skóra zdecydowanie nie będzie nam wdzięczna. Stosowanie kremów z filtrem nawet w, zdawałoby się, pochmurne dni to absolutna podstawa naszej pielęgnacji.

Jak się chronić przed słońcem w wakacje?

Dla spragnionych przeciwsłonecznej pomocy przygotowaliśmy krótką listę z przypomnieniem najważniejszych wakacyjnych punktów to do, które uratują nas przed tragicznymi skutkami wystawienia niechronionej skóry na promieniowanie UVA i UVB. Pamiętajcie o tych zasadach podczas wakacyjnych wojaży!

Chociaż dla niektórych używanie go raz dziennie i to tylko podczas wylegiwania się na plaży jest synonimem „odpowiedzialnego dbania o skórę”, samo stosowanie kremu z filtrem nie zwalnia nas z jakiejkolwiek odpowiedzialności za skutki wystawiania się na długotrwałe działanie promieni słonecznych. 

Aby skutecznie zapobiegać poparzeniom słonecznym (i nie tylko), nanoś specjalne kremy z filtrem przynajmniej na 30 min przed planowaną wizytą na plaży lub spacerem i pamiętaj, aby aplikować je ponownie minimum co dwie godziny. Nie zapominaj o nich także w mniej słoneczne dni. Przezorny zawsze ubezpieczony, a przecież brak ochrony przeciwsłonecznej to wzrost ryzyka wystąpienia czerniaka…

Mogłoby się wydawać, że na oparzenia słoneczne narażone są jedynie ramiona, kark albo plecy. Niestety równie niesympatycznie może skończyć się długotrwały kontakt UVB z naszymi włosami. To właśnie on staje się często przyczyną nadmiernego przesuszenia i pozbawienia zdrowego blasku naszych kosmyków. Aby uniknąć jego tragicznych skutków, stosuj takie kosmetyki ochronne do włosów, które zadbają nie tylko o chwilową poprawę ich wyglądu i kondycji, ale także naprawdę będą zawierały filtry UV.

Może to zabrzmi szokująco, ale raczej nie polecamy Ci noszenia przez cale lato bluzeczek i sukienek na ramiączkach. Dlaczego? Nasze ramiona są szczególnie narażone na poparzenia słoneczne, a lniana koszula ochroni je zdecydowanie lepiej niż warstwa najlepszego nawet kremu z filtrem, która może zetrzeć się szybciej, niż nam się wydaje.

Pomysł na wakacyjne zajęcie - tworzenie kosmetyków

Nudzisz się? W dzisiejszym świecie coś takiego zdarza się niezbyt często, ale jeśli akurat dopadł Cię brak pomysłu na to, czym mogłabyś się zająć w wakacje lub podczas urlopu, spróbuj zabawić się w kosmetologa. Stwórz w zaciszu swojej łazienki małe laboratorium pielęgnacyjne. Tworzenie własnych kosmetyków to przecież nie aż tak ciężka sprawa, by nie dało się jej połączyć z niezłą zabawą! Włącz radosną muzykę w tle i zacznij miksować składniki. A jeśli w Twojej głowie nie rozkwitł jeszcze pomysł na to, w jaki sposób możesz rozpocząć swoją kosmetyczną przygodę w wersji DIY, koniecznie przeczytaj ten tekst!

Dlaczego właśnie kosmetyczne DIY

DIY, czyli angielskie do it yourself (pl. „zrób to sam”) to coraz popularniejsze zajęcie, które pozwala przekształcić naszą wrodzoną kreatywność w zapierające dech w piersiach efekty. W wersji kosmetycznej jest ono wyjątkowo przyjemnym zajęciem, bo bardzo często miksowanie olejków i maseł nawilżających to naprawdę łatwa, ale wyjątkowo satysfakcjonująca i… prześlicznie pachnąca zabawa! Powstałe w jej wyniku kosmetyki diy to najczęściej prawdziwe bomby witaminowe, za których stworzenie i regularne stosowanie nasza skóra podziękuje nam niejeden raz. 

DIY to przede wszystkim połączenie kreatywności ze spokojnymi, niewymagającymi ogromnego skupienia czynnościami. Wcale nie musisz uważać się za wybitnie zdolną manualnie, aby ”produkować” na własny użytek prześliczne minimydełka, czy też mikstury nawilżające. Sekret produktów domowej roboty tkwi przede wszystkim w ich prostocie. Nie zapominajmy także, jak relaksujące potrafi być chwilowe zajęcie rąk i myśli prostymi zadaniami. Mieszanie olejków i przygotowywanie własnego kremu to zdecydowanie świetne lekarstwo na zły humor, dlatego jeśli cierpisz właśnie z powodu lekkiej chandry, zastanów się, czy nie udałoby Ci się znaleźć dziś kilku(nastu) minut na zmiksowanie jakichś pachnących naturalnych składników, które potem mogłabyś nakładać na ciało z uśmiechem.

Skąd czerpać inspirację?

Jeśli nie uważasz się za osobę na tyle śmiałą, by od początku sama tworzyć pełne receptury prostych kosmetyków, pamiętaj, że zawsze możesz skorzystać z pomocy doświadczonych koleżanek, albo poprosić o radę miłą sprzedawczynię w sklepie z kosmetykami naturalnymi i półproduktami do samodzielnego miksowania balsamów o wyjątkowym działaniu. Dla tych z Was, które są nieśmiałe i nie do końca mają ochotę na konsultowanie wcześniej przepisów na kosmetyczne DIY z otoczeniem, także mamy dobrą radę. Koniecznie zajrzyjcie na naszą stronę internetową, gdzie w zakładce „DIY Zrób To Sam” znajdziecie mnóstwo inspiracji, które nie dość, że są wyjątkowo proste w wykonaniu, to jeszcze zapewnią sprawdzone, spektakularne działanie domowego kosmetyku. Czy to wszystko? Oczywiście, że nie! Jak wykonywać ciekawe kosmetyki diy pokazujemy także na naszym tiktokowym koncie – znajdziesz nas w aplikacji pod nazwą @cool.coola. To właśnie tam zamieszczamy zarówno te typowe, jak i szalone pomysły na realizację produktów do pielęgnacji, które przy naprawdę drobnym wysiłku każda z nas może wykonać sama w domu!

Nie daj się stereotypom i zakochaj się w jakości kosmetyków DIY!

Chociaż kosmetyczne DIY może wydawać się niektórym z Was pomysłem dla przedszkolaków, albo, co najwyżej, zakochanych w pielęgnacji nastolatek, tworzenie własnych receptur produktów upiększających może być naprawdę niezłą (i pożyteczną) rozrywką. Wykonywane własnoręcznie kosmetyki to przede wszystkim niepodważalna gwarancja jakości. Oczywiście kryją się za nią nie tylko prosty skład takich specyfików, ale także półprodukty dobrej jakości, które wybieramy do ich stworzenia. Warto zatem pamiętać, że każdy używany przez nas olejek, a także masła i hydrolaty, które dodajemy do naszych kosmetyków DIY, powinny pochodzić ze sprawdzonych źródeł. Używając w czasie tej kreatywnej zabawy produktów ekologicznych i niskoprzetworzonych przyczyniamy się do poprawy swojego samopoczucia i kondycji skóry. Nie warto zatem, nawet na samym początku swojej drogi, oszczędzać na glince, czy też olejku, zwłaszcza, że przepisy na kosmetyki DIY są zazwyczaj bardzo przyjazne dla naszego portfela i często pomagają nam dodatkowo oszczędzić na codziennej pielęgnacji.

@cool.coola

Coś słodkiego?🧁 Nie! Kule do kąpieli, które zrobisz w domu!😊 #coolcoola #bathbomb #kuledokąpieli #diy #tutorial

♬ dźwięk oryginalny - CoolCoola🍭

Idealne wakacyjne zajęcie

Lato przez wiele z nas jest uważane za najbardziej szaloną porę roku. To właśnie w czerwcu, lipcu lub sierpniu najchętniej próbujemy czegoś nowego. Urlopowe szaleństwo nie musi wcale oznaczać uprawiania sportów ekstremalnych, dlatego jeśli chcesz wprowadzić do swojej rutyny jakąś nietypową aktywność, pomyśl, co może nie tylko zaspokoić Twoją dzisiejszą ciekawość, ale także zostać z Tobą na dłuższą metę. Przygotowywanie własnych kosmetyków to naprawdę wciągające zajęcie, więc jeśli raz uda Ci się „wyprodukować” w domowym laboratorium dobre masło do ciała, na pewno Twój apetyt na więcej znacząco wzrośnie! Jeśli chcesz dodatkowo podkreślić wyjątkowy charakter letnich kosmetyków poczuj wakacyjny klimat i dodaj do nich ekstrakty z egzotycznych owoców. Na pewno miło będzie ich używać nawet w smutne i monotonne deszczowe dni. 

Nie musisz robić tego sama – czyli kosmetyczna impreza

Realizowanie receptur na kosmetyki DIY to zdecydowanie nie jedno z tych zajęć, które zawsze musimy wykonywać w samotności i głuchej ciszy. Zaproś więc koleżanki na wieczorne pogaduchy i zmiksujcie kilka naturalnych kremów. Zaproponuj mamie wspólne stworzenie balsamu, który nawilży jej przesuszone łokcie, na które zawsze narzeka. Poproś swoją córkę o pomoc w tworzeniu pielęgnujących kul kąpielowych (przepis krok po kroku znajdziecie na naszym TikToku). DIY to przede wszystkim wolność tworzenia. Wyżyjcie się artystycznie, rozmawiając o tym, co Was trapi, albo o planach na wakacje. Niech to nie będzie kolejne sztampowe popołudnie, niczym niewyróżniające się na tle innych. Dajcie się ponieść chwili i korzystajcie nie tylko z gotowych receptur – w końcu co dwie (albo i trzy!) głowy to nie jedna! Powodzenia w mieszaniu składników!

ABC kosmetyczne - ciekawostki o COOL surowcach kosmetycznych

Postanowiłaś zmienić coś w swoim życiu i na Twojej półce zagościły ekologiczne kosmetyki naturalne? Jeśli ten kosmetyczny vibe naprawdę przypadł Ci do gustu, na pewno od razu zaczęłaś też sprawdzać, jakie składniki aktywne odpowiadają za działanie konkretnych specyfików. Na pudełeczkach i buteleczkach z mydłami i olejkami nie brakuje kusząco brzmiących nazw, takich jak neem (miodła indyjska), czy też passiflora. Aby czuć się w gąszczu tych wyjątkowych składników jak ryba w wodzie potrzeba całkiem sporo czasu i niemało wysiłku. Jeśli jednak zależy Ci na szybkim rozeznaniu w temacie i nabyciu podstawowych umiejętności czytania składów kosmetyków marki CoolCoola, śpieszymy z pomocą! Poniżej przedstawiamy spis COOL surowców, które znajdziecie w naszych produktach. Miłej lektury!

Bardzo zdrowy olej kokosowy

O jego skuteczności słyszał już chyba każdy. Olej kokosowy i dobrej jakości kosmetyki naturalne to w zasadzie nierozłączna para! Ten surowiec najczęściej jest stosowany w przemyśle beauty jako baza kosmetyków o działaniu kojąco-nawilżającym. Charakterystyczną cechą oleju kokosowego jest jego stała konsystencja w temperaturze pokojowej, sprawiająca, że kosmetyki z jego wysoką zawartością nie tylko wykazują skuteczne działanie i pięknie pachną, ale także są sprzedawane w przyjemnej formie, najczęściej przywodzącej na myśl masło. Za tym składnikiem aktywnym kryją się także genialnie wpływające na naszą skórę kwasy kaprylowy oraz laurynowy. Ich działanie skupia się głównie na powstrzymywaniu niekorzystnych skutków bytowania bakterii, grzybów i wirusów na wierzchnich warstwach naskórka. Dzięki swojemu działaniu łagodzącemu olej kokosowy to przede wszystkim synonim głębokiej odnowy i środek, ułatwiający normalizację działania gruczołów łojowych. Jego ogromną zaletą jest łatwość, z jaką ten surowiec współgra z potrzebami skóry problematycznej, atopowej lub łuszczycowej.  Pozytywne działanie oleju kokosowego czyni z niego idealnego kandydata na miano króla kremów, balsamów i odżywek. Jeśli zamierzacie zafundować sobie maksymalnie kokosową kurację, koniecznie wypróbujcie nasze klasyczne Masło do ciała 100% coconut butter. Nie będziecie rozczarowani!

Neem – czyli coś o czym mało kto wie…

Neem, a właściwie miodła indyjska, to nic innego jak gatunek drzewa o wyjątkowo pachnących białych kwiatach, którego ojczyzną jest Azja. Roślina ta od lat jest nazywana „lekiem na wszelkie choroby” i chociaż powiedzenie to jest z pewnością wyolbrzymieniem, kryje się w nim (całkiem spore) ziarno prawdy. Po sproszkowaniu neem wykazuje działanie regenerująco-nawilżające, przeciwzapalne, przeciwwirusowe, a także rozgrzewa i pozytywnie wpływa na układ krwionośny. Najczęściej stosowany jest w pielęgnacji skóry i włosów. Kosmetyki naturalne z jego dodatkiem do dziś traktowane są jako dosyć egzotyczne produkty, ale od wieków korzysta z nich, m. in. medycyna ajurwedyjska, więc możemy być pewni ich niepodważalnej skuteczności. Jeśli macie ochotę przekonać się o niej na własnej skórze Masło do włosów Neem będzie idealnym produktem odbudowującym na spróbowanie!

Stara dobra gliceryna

Dobrze znała ją Twoja babcia i znasz ją Ty. Gliceryna, bo o niej mowa, to kolejny COOL produkt, bez którego nie wyobrażamy sobie naszego małego kosmetycznego świata. To ona odpowiada za głębokie nawilżenie i przywrócenie pH, które obiecują nam kolorowe slogany na opakowaniach kremów do rąk. To właśnie dzięki jej wysokiej zawartości nasz Krem do rąk fantastycznie zmiękcza naskórek i działa kojąco nawet na podrażnioną skórę. A nasze tęczowe mydło glicerynowe sprawi, że skóra dłoni nie dozna przesuszenia przy codziennej higienie dłoni. 

Pachnące masło kakaowe

Kakao kojarzy nam się przede wszystkim z zimowymi wieczorami pod kocem, ale pachnące w podobny sposób masło kakaowe to zdecydowanie składnik aktywny, który możemy stosować przez cały rok. Kosmetyki naturalne z jego dodatkiem wykazują działanie kojące i dlatego najczęściej wykorzystujemy je do pielęgnacji spierzchniętych warg lub przesuszonych kolan i łokci. Aplikacja produktów, których składnikiem jest masło kakaowe, to niezwykle przyjemny proces. Dzięki jego konsystencji i temperaturze topnienia zbliżonej do temperatury ciała rozprowadzanie go po skórze odbywa się w mgnieniu oka.

Torfowe jagody - co to takiego?

Są takie składniki aktywne, które samą swoją nazwą potrafią wprawić nas w wyjątkowy nastrój. Torfowe jagody mają jednak w zanadrzu o wiele więcej zalet niż samo tajemniczo brzmiące miano, które zastępuje zazwyczaj bardziej znane słowo „żurawina”. Ich słodki aromat znajdziesz np.  w świecy zapachowej Cranberry 230 ml. Nie da się przejść obojętnie obok tego zapachu. Soczysty, owocowy aromat stworzy przyjemny klimat w pomieszczeniu, umili czas spędzony np. w domowym spa. 

Prosto z ogródka – czyli pietruszkowa moc możliwości

Wśród wielu różnorodnych surowców kosmetycznych z całego świata nie brakuje także naszych lokalnych, typowo polskich akcentów. Pietruszka i zawarte w niej substancje odżywcze korzystnie wpływają na skórę pozbawioną blasku i pełną przebarwień. Jeśli zatem martwisz się, że koloryt Twojej cery jest niejednolity wrzuć pietruszkę  nie tylko do zupy, ale także do kosmetyczki! A znajdziesz ją w formie pielęgnacyjnego olejku do twarzy, który świetnie sprawdzi się solo lub jako dodatek do kremu. 

Dzień Dziecka - kolory tęczy w kosmetykach, które cieszą nawet dorosłych!

Bez względu na to, skąd pochodzisz, jak wyglądasz i jaka jest Twoja historia, a nawet: ile właściwie masz lat, Dzień Dziecka jest również dla Ciebie! Nie dajmy sobie wmówić, że możliwość obchodzenia tego święta znika bezpowrotnie wraz z ukończeniem pełnoletności, albo wyprowadzeniem się z domu rodzinnego. Każdy z nas ma w sobie wewnętrzne dziecko, które tylko czeka, aż damy mu dojść do głosu! Tłumienie w sobie zbyt „infantylnych” w oczach otoczenia potrzeb to wcale nie przepis na bycie prawdziwie dojrzałym. Pamiętaj więc, żeby już pierwszego dnia czerwca sprawić niezwykle kolorowy, radosny prezent kosmetyczny nie tylko swoim dzieciom lub siostrzeńcom i bratanicom, ale także… samej sobie, bez jakichkolwiek ograniczeń wiekowych!

Wspomnień czar…

Pierwsze lata życia to czas, kiedy kolory stanowią jeden z silniejszych bodźców wizualnych. Nosiłaś w dzieciństwie piękny błękitny płaszczyk? A może Twoja ulubiona lalka miała pastelowo różowe włosy? Na pewno pamiętasz, że ten lub inny kolor miał wtedy dla ciebie bardzo duże znaczenie. Pozytywne wspomnienia, związane z konkretną barwą, która odgrywała kiedyś istotną rolę w naszym życiu, są w stanie wpłynąć także na nasze obecne samopoczucie. Wyobraź sobie, że wchodzisz do sklepu z kosmetykami naturalnymi i od razu zauważasz tęczowe kule do kąpieli, które mają dokładnie taki kolor jak Twój ukochany miś, którego zabierałaś do przedszkola każdego dnia. Takie pozytywne skojarzenia w zupełnie typowych sytuacjach wprawiają nas w znakomity nastrój, a w obliczu strachu lub niebezpieczeństwa są w stanie nawet uspokoić bijące zbyt szybko serce i zauważalnie obniżyć poziom stresu, wyniszczającego nas psychicznie. Wpływ kolorów na to, jak się czujemy to nie żadna magia (chociaż tak mogłoby się wydawać), ale przede wszystkim efekt powiązania bardzo pozytywnych wspomnień z konkretną barwą.

Czemu tęcza wprawia nas w dobry nastrój?

Chyba nie ma na świecie osoby, która widząc soczyście tęczowe kule do kąpieli pomyślałaby: ale to smutny widok! Kontrasty pomiędzy kolejnymi energetyzującymi barwami zamiast monochromatycznych odcieni szarości to zdecydowanie przepis na dobry humor. Każdy kolor ma zakodowane kulturowo wyjątkowe znaczenie, np. zielony jest utożsamiany z nadzieją, a pomarańczowe tony kojarzymy najczęściej z radością i pełnią sił. Połączenie różnych barw, szczególnie w tych najbardziej neonowych i jaskrawych wersjach, to połączenie wszelkiego rodzaju pozytywnych wpływów, które mogą mieć na nas czerwienie, żółcie i niebieskości. Ich moc poprawiania naszego samopoczucia jest na tyle wyjątkowa i realna, że  z powodzeniem stosuje się ją także podczas pracy terapeutycznej w ramach chromoterapii, zwanej inaczej koloroterapią. 

Słuchaj samej siebie – nikt nie zna Cię lepiej

To, że pomarańczowy jest zazwyczaj uznawany za kolor energetyzujący, a zielony powinien raczej nas uspokajać jest w większości wynikiem wpływu konceptu kulturowego na nasze postrzeganie świata. Jeśli więc Twoje indywidualne odczucia i wspomnienia skłaniają Cię raczej do unikania niektórych barw, np. podczas kompletowania garderoby, prawdopodobnie przy wyborze kosmetyków najlepiej będzie trzymać się tej samej zasady. Korzystaj z kul i soli do kąpieli w kolorze, który naprawdę lubisz, a na pewno poczujesz się lepiej i kosmetyczna chromoterapia będzie miała spektakularne efekty!

Tęczowe kule do kąpieli to niezły pomysł i… niezła zabawa!

Przedszkolaki i uczniowie pierwszych klas szkoły podstawowej doceniają kosmetyczne prezenty bardzo rzadko i podchodzą do nich raczej z dystansem. Z ich perspektywy tego typu niespodzianki są interesujące jedynie, gdy można wykorzystać je w sposób nie tyle praktyczny, co… związany z szaloną zabawą. Słodko pachnące i tęczowe kule do kąpieli, które zdecydowanie zajmują wysokie miejsce na liście ich wymarzonych prezentów, to nie tylko kreatywny pomysł na przekonanie dziecka do (przynajmniej częściowo) samodzielnej kąpieli, ale także na wyśmienitą wspólną zabawę w towarzystwie radosnej feerii barw i kul Ultra Violet lub Electra Orange!

Zestaw kolorów nie tylko dla dzieci

Jeśli zamierzasz sprawić na Dzień Dziecka kosmetyczny prezent sobie albo swojej drugiej połówce, a zależy Ci na tym, aby były to produkty w radośnie tęczowych barwach, pamiętaj, że nie musisz decydować się tylko na jeden z nich. Możesz wybrać któryś z dostępnych na naszej stronie świetnych zestawów, albo sama go skompletować. Dla fanów kul do kąpieli mamy świetną informację: z wielkim słoikiem Cool Jar już nie musicie od razu wybierać, którą z nich zamierzacie wypróbować najpierw, bo wszystkie są zgromadzone w jednym miejscu i tylko czekają na relaksującą kąpiel pełną bąbelków! 

A jeśli dzieci mimo wszystko nie chcą się kąpać…

…to koniecznie spraw im tęczowe i wyjątkowo apetycznie wyglądające oraz pachnące Lizaki do kąpieli.  Podczas wypełniania wanny wodą odłam kawałek wspomnianego cudeńka i poproś dziecko o pokruszenie go. Strumień ciepłej wody koniecznie skieruj na drobiny produktu. Dla maluchów obserwowanie pojawiającej się szybko na powierzchni wody pachnącej piany będzie chyba nawet bardziej ekscytujące niż sama kąpiel. Bez wątpienia będzie im też  przyjemniej pluskać się w mieniącej się kolorami wodzie, o której wygląd zadba taki niejadalny lizak. Poza tym, ma on jeszcze jeden ogromny plus: na pewno nie będzie sprzyjał pojawianiu się próchnicy w jamie ustnej maluchów.

Kolorowe kosmetyki na poprawę nastroju (i kondycji dłoni!)

Zbliżające się powoli czerwcowe upały to jeden z najlepszych pretekstów, by zadbać o kondycję dłoni. A przecież nie da się tego zrobić w przyjemniejszy sposób, niż z użyciem wielokolorowych, a co najważniejsze także ekologicznych kosmetyków. Tęczowy zestaw prezentowy Silky milky hands to spektakularne oczyszczenie, regeneracja i odżywienie zaklęte w jaskrawych barwach peelingu, mydła oraz supernawilżającego kremu do rąk. Taki zestaw na pewno umili Ci korzystanie z dobrodziejstw naturalnych ekstraktów.