Jeszcze parę lat temu była znienawidzoną porą roku. Godzinami potrafiliśmy narzekać na jej deszczowe i pochmurne dni, rezygnując z szukania jakichkolwiek pozytywów września, października i listopada. Odkąd w słowniku młodzieżowym pojawiło się wyjątkowo popularne teraz słowo jesieniara, określające jej wielbicieli, zaczęliśmy częściej postrzegać jesień w kategoriach zdecydowanie pozytywnych. Zalety tej pory roku można by wymieniać bez końca, ale skoncentrujmy się na dziesięciu najważniejszych. Gotowi? Zaczynamy!
Tegoroczne lato naprawdę dało nam popalić w kwestii temperatur. Kiedy przenośne wentylatory przestały sobie z nimi radzić, wielu Polaków było zmuszonych wydać swoje oszczędności na zainstalowanie w domu klimatyzacji lub zakup wcale nie mniej kosztownego klimatyzatora. Początek jesieni to zdecydowanie pora wytchnienia dla wszystkich miłośników nieco chłodniejszych, ale jeszcze nie zimnych dni.
Pełne ciepłych barw parki właśnie teraz stają się naszymi ulubionymi miejscami spotkań. Wczesną jesienią nie jest jeszcze zbyt chłodno, żeby spokojnie posiedzieć z koleżanką na ławce niedaleko rynku i poobserwować mieniącą się czerwienią i barwą pomarańczy przyrodę. Biegające dookoła nas i wspinające się po drzewach wiewiórki zdecydowanie pasują kolorystycznie do takiego otoczenia i dodatkowo umilają nam spacery.
Oczywiście nadejście końcówki września nie oznacza, że nagle musimy wymienić całą szafę i porzucić ulubioną parę jeansów, ale to kolejna dobra okazja do zrobienia miniporządków w szufladach i na półkach. Żegnając słońce i sukienki bez ramiączek, często czujemy ekscytację, związaną z możliwością stworzenia nowych jesiennych stylizacji. Brąz, nasycona czerwień i bordo to zdecydowani ulubieńcy większości z nas w chłodniejsze dni. Warto sprawić sobie po wakacjach przynajmniej jeden typowo jesienny ciuch, albo nową torebkę, pasującą do naszych stylizacji z zeszłego roku, aby poczuć energię tej pory roku.
Jesienią w kalendarzu aż roi się od okazji do sprawienia komuś prezentu. Szukamy ich przed Dniem Chłopaka, Dniem Nauczyciela, a nawet Dniem Kawy, który obchodzimy 29 września. Tworzenie prezentowych list inspiracji samo w sobie może być relaksującą rozrywką, tym bardziej, jeśli szukamy idealnego podarunku dla kogoś naprawdę bliskiego. Nawet samo kupowanie kosmetycznych drobiazgów staje się przyjemnością, kiedy wybieramy tak pięknie zapakowane zestawy prezentowe jak pachnący Bodylicious albo kolorowy The box full of colour marki CoolCoola.
Po herbacianym odwyku, który zwykle wymusza na nas upalne lato, ten jesienny napój wydaje nam się jeszcze bardziej wyjątkowy. Wraz z przyjściem niższych temperatur i dłuższych wieczorów nabieramy coraz większej ochoty na gorące napoje, a szczególnie te mniej sztampowe. Herbata z cytryną też jest świetnym wyborem, ale przyznajcie, kto z Was nigdy nie skusił się jesienią na nową mieszankę herbaty liściastej o kuszącej nazwie typu cynamonowy wieczór w Alpach albo jesienne angielskie marzenia? Do zaparzającego się naparu warto dodać też kilka goździków, aby podkręcić jego smak i zadbać o swoją odporność.
Tak, nareszcie nadszedł czas, by wyjąć je z najgłębszych zakamarków szafy! Drzemka pod ulubionym kocem to nie tylko relaks dla ciała, ale także dla duszy. Leżąc pod nim w łóżku lub na kanapie, czujemy się bezpiecznie, a w naszym organizmie wytwarzają się endorfiny. Plan spędzenia w taki sposób wieczoru może wydawać się banalny, ale przyznajcie, kto nie lubi takich leniwych wieczorów? Zwłaszcza, jeśli wybrany przez nas koc ma typowo jesienny kolor, albo zostały na nim nadrukowane motywy, związane z dynią, kolorowymi liśćmi lub wiewiórkami.
Borowiki, maślaki i kurki. Wszystkie możliwe, byle nie muchomory! Grzybobranie to nie tylko świetna rozrywka dla wielbicieli zupy grzybowej, ale także niezły sport w wersji amatorskiej. Nie lubisz typowych przysiadów? Ale przecież nie odbierzesz sobie przyjemności sięgnięcia po kilka rydzów, które rosną koło ścieżki! Zbieranie grzybów może być celem spaceru, albo tylko dodatkiem do niego. Możemy szukać podgrzybków dla siebie i potem je ususzyć, albo podarować ich koszyk znajomym.
Nie oglądałaś jeszcze popularnego dramatu, który dostał w tym roku Oscara? A może od pół roku w ogóle nie byłaś kinie? Jesień to idealny czas, by nadrobić takie zaległości. Bez względu na to, czy wybierzesz seans przed wielkim ekranem, czy w domowym zaciszu (obowiązkowo z herbatą i pod ulubionym kocem), na pewno będzie on miał genialny klimat!
Nie samymi filmami człowiek żyje, a serwisy streamingowe i stacje telewizyjne wypuszczają jesienią wiele nowych produkcji. Jeśli uwielbiasz oglądać telenowele, najpewniej właśnie jesienią, po wakacyjnej przerwie, dowiesz się, jak zakończy się romans bohaterów, którym kibicujesz. Wieczory będą Ci się wydawały dłuższe, a przecież ósmy sezon serialu o małym amerykańskim miasteczku sam się nie obejrzy!
Ok, jesień można kochać z wielu powodów. Jasne, wcale nie jest taka straszna, jak niektórzy ją przedstawiają. Ale! Nie owijajmy w bawełnę. Wszyscy czekamy też na grudniowe świąteczne atrakcje i pierniczkowe słodkości. Od pierwszego dnia jesieni do początku grudniowego szaleństwa nie jest tak wcale daleko, więc jeśli lubicie zimę, jesień może być dla Was po prostu czasem przyjemnego (i, nie bójmy się przyznać, trochę niecierpliwego) oczekiwania!
Każdy z nas ma też swoje osobiste powody, by kochać jesień. Rocznica ślubu, urodziny męża, a może wspomnienie jesiennych wakacji na Bali sprzed dwóch lat? Typowo jesienne momenty możemy tworzyć właściwie każdego dnia, nie wychodząc z domu, dbając o pomarańczowo-czerwone dekoracje i gromadząc w kuchni spore zapasy herbaty. A przecież to właśnie w mieszkaniu spędzamy teraz najwięcej czasu.
