W świecie, w którym rządzi konsumpcjonizm, trudno czasem osiągnąć równowagę. Przez siedem dni w tygodniu, od rana do wieczora ktoś powtarza nam, że czegoś potrzebujemy. Czasem jest to nowa sukienka, a innym razem ultranowoczesny telefon. Co rusz widzimy zachęcające reklamy kremów do twarzy i nowych kosmetyków kolorowych w świetnej cenie. Mogłybyśmy właściwie nie wychodzić z centrum handlowego, a zawsze byłoby w nim coś, czego, jak wmawiają nam eksperci od marketingu, naprawdę potrzebujemy. Wyrwanie się z zakupowej pętli to jednak nie tylko błogosławieństwo dla portfela i konta bankowego, ale także oczyszczenie umysłu. Potrzebujemy tego po latach pracy na najwyższych obrotach. Jeśli pragniesz wprowadzić do swojej codzienności trochę harmonii i odzyskać wewnętrzny spokój, koniecznie rozważ wprowadzenie do swojego życia zasad minimalizmu. Pamiętaj, że zasada „im mniej, tym lepiej” bardzo często okazuje się strzałem w dziesiątkę i wcale nie oznacza konieczności prowadzenia ascetycznego trybu życia.
Każda radykalna zmiana wymaga czasu. Nie jesteśmy w stanie z dnia na dzień przestawić się na inny tryb funkcjonowania, dlatego tak ważne jest, by decyzja o dążeniu do minimalizmu była nie tylko naszym dzisiejszym kaprysem, ale przede wszystkim przemyślanym wynikiem głębokiego przekonania o rzeczywistej potrzebie takiej zmiany. Wszelkie rewolucje, dotyczące stylu życia wydają się gwałtowne tylko z zewnątrz. Tak naprawdę, są one jedynie spektakularnym wynikiem pracy nad sobą i w rzeczywistości przypominają bardziej… powolną ewolucję, która tylko pozornie wygląda jak niespodziewana zmianę.
Aby radykalne, jak mogłoby się wydawać, zasady minimalizmu nie zmieniły Twojego pozytywnego nastawienia do takiego stylu życia, nie spiesz się i koniecznie stwórz schemat działania, który pomoże Ci lepiej przemyśleć pewne kwestie, związane z manią posiadania. Nie musisz zapisywać listy zadań na kartce, ani w zeszycie, ale zrób to, jeśli czujesz, że tego potrzebujesz. Początki bywają trudne, ale zapewniamy: naprawdę warto wkroczyć na drogę minimalizmu. Jeśli nie wiesz, od czego właściwie najlepiej zacząć, przejrzyj przygotowany przez nas spis dziesięciu wskazówek, które doprowadzą Cię do upragnionego celu!
To może być biurko, torebka, a nawet… pulpit w Twoim laptopie. Najważniejsze, aby była to zmiana, która rzeczywiście ułatwi Ci codzienne funkcjonowanie i pozwoli głęboko poczuć na własnej skórze, że minimalizm ma sens. Wyrzuć stare papiery z szuflad szafki nocnej, usuń niepotrzebne zrzuty ekranu z pamięci telefonu. Takie działania nic Cię nie kosztują, nie wymagają żadnych zakupów, a mogą naprawdę znacząco poprawić Twój komfort życia.
Nie chodzi nam oczywiście o to, żebyś nagle któregoś dnia wyrzuciła pół szafy ubrań, czy pozbyła się wszystkich albumów z ważnymi dla Ciebie zdjęciami rodzinnymi tylko dlatego, że zajmują dużo miejsca. Nie wszystko, co posiadasz jest zbędne i nigdy nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Posiadanie wydań ulubionych książek na półkach, czy dobrej jakości krem bazowy, który trzymasz w kosmetyczce, to przecież nie fanaberia, tylko komfort i wyraz troski o samą siebie.
Jednym z podstawowych założeń minimalizmu jest przecież wybieranie ekologicznych rozwiązań. Staraj się ograniczać ślad węglowy i kupuj tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ale pamiętaj, że jakość ubrań, które znajdziesz w sklepach z odzieżą używaną wcale nie musi być gorsza niż tych z galerii handlowej. Wręcz przeciwnie! Możesz tam znaleźć modowe perełki, które posłużą Ci przez lata.
Pozbądź się tego, co Ci zawadza. Chaos w domu często sprawia, że czujemy rozproszenie i uniemożliwia nam skupienie się na sprawach, które są naprawdę ważne. Właśnie dlatego powinnaś spróbować odgruzować swoje komody i dać przedmiotom, które nie są Ci już potrzebne drugie życia. Nie wyrzucaj bezrefleksyjnie rzeczy, które są w dobrym stanie – mogą jeszcze się komuś przydać.
Szanuj samą siebie i swój komfort, ale nie zapominaj też o planecie, która jest Twoim domem. Zatroszcz się o nią, używając opakowań wielokrotnego użytku, a także takich, które możesz potem ponownie wykorzystać. Słoiczki po kremach możesz umyć i trzymać w nich biżuterię, a stare podkoszulki z świetnie sprawdzą się w roli ścierek do zadań specjalnych.
Masz w domu prawie pełny świetny i sprawdzony krem bazowy do twarzy, ale w drogerii jest promocja na inny specyfik, którego producent obiecuje natychmiastową poprawę kondycji skóry? Zastanów się, czy ten nieplanowany zakup jest Ci niezbędny do życia. Może okazać się, że tak naprawdę świetnie poradzisz sobie bez niego, a chwytliwa reklama kusi Cię raczej krzykliwymi kolorami niż jakością produktu. Bądź rozsądna i nie zaglądaj do sklepów, w których nie musisz nic kupić. To pozwoli Ci oczyścić umysł i nie skupiać się na zbędnych zakupach.
Pamiętaj, że często odstraszająca nas wysoka cena towarów tak naprawdę powinna być dla nas gwarancją jakości nabywanych dóbr materialnych. Zamiast podejrzanego mazidła z supermarketu wybierz ekologiczny krem bazowy do twarzy, a zamiast kolejnej poliestrowej koszulki – lnianą bluzkę dobrej jakości.
Rób sobie samej prezenty, które nie będą zbierały kurzu na półkach. Wykup kurs szydełkowania, albo wycieczkę na weekend zamiast kolejnego sprzętu kuchennego, którego nawet nie masz kiedy używać.
Prawdziwa metamorfoza powinna dotyczyć przede wszystkim Ciebie, a nie tego, jak wygląda Twoje mieszkanie, czy ile plików masz na pulpicie w komputerze służbowym. Zmień podejście i zobacz, jak szybko zmienia się świat!
Pamiętaj, że nie każdy zareaguje entuzjastycznie na Twoją chęć zmienienia czegoś w życiu. Nie zwracaj więc uwagi na nieprzychylne komentarze i rób swoje!